czwartek, 23 września 2010

Dawno, dawno temu...

..., tzn. jakiś rok temu wyszyłam scenkę haftującej dziewczyny. Do tej pory jednak nie wiedziałam, co z nim zrobić. Oprawiać nie chciałam, bo ile można mieć obrazeczków (no, dobra -można mieć ich bardzo dużo i zawsze chciałoby się wyszyć następny :) ), ale tym razem chciałam znaleźć jakiś bardziej praktyczny sposób na jego wykorzystanie. Szukanie pomysłu długo trwało, bo dopiero teraz mnie oświeciło. Zrobiłam sobie szkatułkę... kolejną... z przeznaczeniem na... właściwie nie wiem... na jakieś przydasie. Dużo czasu mi to nie zajęło: dębowa bejca po całości, boczki oklejone papierem imitującym gobelinową tkaninę, odrobinkę wstążeczki dookoła, na wierzch haft, który miałam już przecież gotowy, a na koniec mały chwościk.
Korzystając z dzisiejszej przepięknej pogody, w przerwie między lekcjami a zebraniem rodzicielskim zrobiłam szkatułce zdjęcia w plenerze.



16 komentarzy:

  1. Gosiu! Odebrało mi mowę, więc krótko: piękna szkatułka, obrazek tez i razem jakby sobie przeznaczone. Pozdrawiam. Z rozdziawioną gębą.

    OdpowiedzUsuń
  2. haha...przeczytałam komentarz Joasi...miałam napisać dokłądnie to samo :)
    Ale napisze po swojemu, zeby nie było...
    Kiedy zaczęłam czytać posta celowo nie zjeżdżałam w dół, zeby nie widzieć go całego...czytam, czytam i coraz bardziej rozbudzam swoją ciekawość...(ja już od dawna rzadko wykorzystuję hafty w tradycyjny-obrazkowy sposób...ale kiedy już doszłam do zdjęć...to co zobaczyłam przerosło moje wyobrażenia.
    Szkatułka naprawdę odbiera mowę...i tak właściwie nie wiem co powiedzieć, żadne słowa nie wyrażą mojego zachwytu.
    Prześliczne, przecudowne, bajeczne...to stanowczo za mało...

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurczę !!!! Full wypas !!! :)
    Rewelacyjna!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudnie! I niejako symbolicznie łączy Twoje dwa talenty - ten do haftu i ten do decou- Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. no, mi też dech zaparło, jestem zachwycona tym wzorkiem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmmm...podpisuję się obiema rękoma ,pod tym co napisały koleżanki!
    Z zapartym tchem oglądam Twoje prace i nadziwić się nie mogę...że dopiero teraz tutaj trafiłam.
    Wspaniała szkatułka...stylowa i elegancka :)))
    Serdecznie pozdrawiam
    Kasia:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudeńko!!! Po prostu idealne wykorzystanie pięknego obrazka, przeogromnie mi się podoba, chyba swój pierwszy haft też tak wykorzystam :))) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uroczy lekki, zwiewny haft doskonale się ze szkatułką zaprzyjaźnił;)

    OdpowiedzUsuń
  9. No to powaliłaś mnie na kolana, cudna szkatułka, pięknie skomponowany haft do całości. Tylko podziwiać, o zastosowanie szkatułki na pewno znajdzie się coś co warto w niej trzymać. Buziaki
    P>S droga siostro czy zaspokoisz moją ciekawość i prześlesz mi kilka fotek pokoju Milenki? hm..

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo udane cudeńko, fajnie to wykorzystałaś. Czy mogę uśmiechnąć się o wzorek hafciarki?
    amiczki@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo wam wszystkim dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. O żesz!!!!! normalnie padłam i chyba dłuuuugo tak padnięta będę...Gosia,Twoje pudełko na przydasie to jedno z najpiękniejszych,jakie kiedykolwiek widziałam.Naprawdę.Biję pokłony do samej ziemi.
    Komplet dla Twojej córki-chustecznik i skrzynka na biżuterię-też wspaniały.Bardzo mi się podoba-czy możesz zdradzic,co to za bejca??Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego,Maja

    OdpowiedzUsuń
  13. Cacuszko! Obrazek jest przesliczny - pieknie go wkomponowalas w przedmiot "uzytkowy";)

    OdpowiedzUsuń
  14. O rany!!!Jaka piękna ta hafciareczka, sama nie wiem jak to robisz zawsze efekt końcowy jest niesamowity... ot taka zwyczajna skrzyneczka a potem tu coś przykleisz, tam chwościk zawiesisz, wstążeczki kawałek i delikatny hafcik no i mamy co podziwiać... cudna :DDD
    Pozdrawiam, idę oglądać dalej

    OdpowiedzUsuń
  15. Jejku jak to wszystko pięknie wygląda razem ;o) hafcik po prostu idealnie pasuję. Jak Ty to robisz,że zwykłym przedmiotom dajesz nowy wspanialszy żywot ;o)

    OdpowiedzUsuń
  16. Gosia, czy udostępnisz wzorek mojej mamie? Właśnie z zachwytu odebrało Jej zdolność porozumiewania się i wydelegowała mnie z prośbą :)

    OdpowiedzUsuń