środa, 15 grudnia 2010

Bombkowo

W końcu i moją "lakiernię "opuściły pierwsze bombki. Tak się złożyło, że prawie wszystkie aniołkowe !
Pierwsze - to złoty komplet 6 sztuk bombek o średnicy 10 cm (podobne robiłam już kiedyś, ale się spodobały, więc powtórka z małą modyfikacją).

Kolejna to 12 cm bombka z wiktoriańskim motywem: aniołek, wieniec z ostrokrzewem i różami ! To jest coś co baaardzo lubię !

Ta aniołowa bombka ma 15 cm, dość duża, w nieco innym, rzekłabym trochę pałacowym charakterze (uroczy motyw aniołka ).

Ostatnia dzisiaj ma 12 cm i są na niej również moje ulubione motywy, które też już kiedyś wykorzystałam.
Kolejne bombki jeszcze się lakierują. Haft, którego małą próbkę prezentowałam jest bliski ukończenia, zatem proszę wszystkie osoby ciekawe , co z tego wyniknie o odrobinę cierpliwości.
..................................................................................................
Nie chciałabym być nudna, ale taki piękny portret udało mi się zrobić mojemu Miszce (a nie jest to łatwe przy niezwykłym temperamencie tego pieska)



12 komentarzy:

  1. Gosiu Twoje bombki sa piekne.Te klimaty do mnie przemawiaja najbardziej.Marzy mi sie choinka taka w stu procentach wiktorianska.co roku sobie obiecuje i nawet mam duzo checi.Jednak jak przychodzi co do czego mam miekie serce i moje bombki wedruja do rodziny i przyjaciol a moje marzenia sa nadal aktualne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gosia twoje tempo produkcji jest niesamowite, dopiero zaczęła a tyle namachała co ja przez miesiąc. Śliczności same, te aniołkowe w ostrokrzewie najbardziej mnie się osobiście podobają, z różowym aniołkiem też mam, tyle tylko że w różach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Joanna to ja, nie wiem czemu czasem mnie tak zaloguje, chciałam jeszcze dodać że psiuleczek tak śliczny że już go kocham.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bombki są cudowne! I jak pieknie błyszczą! Jak szklane!!! Zazdroszczę takich bombek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piesiowaty ślicnuchny, bombki prześliczniuchne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne. Każde niby z aniołkami, a jednak inne. Pomimo, ze różne to wszystkie tak śliczne, że ciężko by było się zdecydować, którą wybrać.
    A Misza wspaniały...ja już nawet zaczęłam męża przekonywać, żeby sobie takiego sprawić, bo Mufa to podwórkowa, a ja bym chciała takiego do domku, do przytulania ;O)
    Na razie nic mi nie odpowiedział ;O)
    Mnie zdjęciami psiaka możesz zamęczać ile tylko się da, mogę patrzeć na niego w nieskończoność, a i tak mi się nie znudzi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem co mi się bardziej podoba bombki czy Miszka?
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  8. Gosiu, Ty jesteś blogowy lider bombkowy - mam kilku takich ulubionych na blogach - specjalistów od połysku, za który kocham bombki decu. Chyba nawet posta napiszę o tym :) Cudowne wszystkie. Motywy i wykonanie perfekt. Nie wiem którą wybrać - nie da się. Gosiu, na ostatniej to serwetka czy wydruk? Zielone domki mnie urzekły. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bombki powalają, są wyjątkowe, a ile radości daje ich tworzenie.
    Pozdrawiam i zapraszam w moje skromne progi!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mocno dziękuję, tyle miłych słów...nie spodziewałam się...Bardzo się cieszę, że bombki oraz Misza tak się spodobały :)
    Milena, zielone "domki" na ostatniej bombce to papier do decu - pozornie mało ciekawy, ale moim zdaniem bardzo ładnie wyglądają te motywy; można je łączyć i wyjdzie wtedy zimowe, świąteczne miasteczko

    OdpowiedzUsuń
  11. Bombki rewelacyjne, psinka kochana i slodka...:)
    A czym lakierujesz te wspaniale bombki ze tak sie swieca ? POzdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Me encanta tu blog y tus trabajos. Yo también tengo un westy, son preciosos!!! besos

    Chelo

    OdpowiedzUsuń