Tegoroczne wakacje rozpoczęłam od skończenia różanego obrazka. Wspominałam o nim TU. Wyszywałam go nadspodziewanie długo, robiąc parę innych rzeczy w tzw. międzyczasie. W moim przypadku to aż nieprawdopodobne! Odebrałam właśnie z oprawy i ostatecznie wygląda tak. I... naprawdę powiesiłam go w łazience :)
Pozdrawiam !
Piękne róże :) Bardzo wyraziste na tym pastelowym tle :)
OdpowiedzUsuńAle cudo!!!
OdpowiedzUsuńPiękny obraz i świetnie wykonanie, gratuluję wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńCudowny obrazek!!
OdpowiedzUsuńFantastyczny co za ogrom pracy!!!
OdpowiedzUsuńFajnutki :)
OdpowiedzUsuńAle miałaś dłubaniny. Ale wyszło cudnie.
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik i bardzo pracochłonny.
OdpowiedzUsuńGosia śliczny , bardzo pozytywny i pieknie oprawiony jak zwykle. Muszę ci powiedzieć , że mnie robota ni jak nie idzie, a zwłaszcza hafty, nie wiem co to za choroba.Buziaki
OdpowiedzUsuńPiękna praca!
OdpowiedzUsuńUjęłaś w ramy ogrom pracy z pięknym efektem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ujęłaś w ramy ogrom pracy z pięknym efektem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ależ piękny:)))
OdpowiedzUsuń