sobota, 19 grudnia 2020

Dyskotekowe bombki


Jakiś czas temu, będąc w ciuchlandzie wpadł mi w ręce wzornik kryształków Svarowskiego. Pierwszy pomysł, jaki przyszedł mi do głowy, do czego go można wykorzystać, to oczywiście bombki. Choć w tym roku czasu na jakieś praco- i czasochłonne ozdoby nie miałam, to ten właśnie pomysł postanowiłam wcielić w życie.
Pierwsza bombka, jako próba generalna mi nie wyszła. Ważną kwestią okazało się umiejętne dobranie materiału. Jasny welur okazał się całkowitym niewypałem. Dopiero czarny kolor wyeksponował kryształki. Dla dopełnienia dodałam jeszcze ciemno bordową taftę.
Jak zwykle miałam problem z ich odpowiednim sfotografowaniem. W dzień efektu blasku nie było, wieczorem też nie do końca wyszło dobrze.
Wiem, bombki wyszły dość ekstrawaganckie. Mnie skojarzyły się z dyskoteką lat 70tych :) Ciekawe jednak, jak zaprezentują się na choince?





Życzę udanych przygotowań do świąt !

4 komentarze:

  1. Wyszły pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podobają takie błyskotkowe :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. A to ciekawe, mój komentarz poszedł w eter a tak się nad nim naprodukowałam? to napiszę jeszcze raz , ż e jak dla mnie to kojarzą mi się z wielkimi balami, welur i tafta to jak suknie dam a kryształki to przepiękna biżuteria.Prawdziwe damowe bombki, buziaki

    OdpowiedzUsuń