Jesień przyszła i nie ma na to rady... Na ogrodzie jeszcze kolorowo, niektóre kwiaty kwitną piękniej niż w lecie, ale pojawiły się też pewniki nieuchronnie kroczącej jesieni...
Witam was po dość długiej przerwie. Nie było mnie tu, bo i nie było z czym - po wakacjach robótkowo rozleniwiłam się... może trochę wyeksploatowałam po takiej ilości decu. Sama nie wiem... Do tego praca - tu też ciężko wdrożyć się po wakacyjnej przerwie. Reasumując, jakaś niemoc mnie ogarnęła. Zmuszam się jednak powoli do twórczego działania. Szkoda czasu ! Tyle pomysłów czeka w nieskończenie długiej kolejce !
Dzisiaj kilka rzeczy, może niezbyt pracochłonnych, ale na rozruch akurat, wszystkie dla córki.
Skrzynka na fotografie, którą córka wymyśliła sobie sama ( nie pozwoliła jej zdekupażować, jedynie cieniowanie bejcą i od środka wieko wyklejone kolorowym papierem),
woreczki na bieliznę
oraz różana poszewka na poduchę
Oprócz tego na warsztacie mam kilka dekupażowych rzeczy, a w głowie kilka pomysłów na tamborek. Mam nadzieję, że robótkowy przestój już za mną i będę mogła wkrótce pokazać wam kolejne projekty.
Wszystkim wam życzę weny twórczej i czasu na realizację swoich pomysłów.
Coraz dłuższe wieczory przed nami, więc do dzieła !