Szukając ostatnio wśród posiadanych zbiorów świeżej serwetki na komodę wpadł mi w ręce mały bieżnik, Wyszyłam go bardzo dawno, na kupionym w sklepie, gotowym bieżniku. Oczywiście włączyłam wówczas "rentgen" (takie małe zboczenie zawodowe ) - splot lnu okazał się równiutki, więc doskonały do krzyżyków, a że bardzo drobniutki... absolutnie nieistotne :). Była wtedy jesień, więc i haft powstał jesienny.
Mimo chłodów, pięknie dziś świeciło słońce. Miałam szczęście, że akurat nie musiałam iść do pracy, więc prawie cały dzień byłam na powietrzu - w ogrodzie robiłam jesienne porządki. Było cudnie ! Taką właśnie jesień lubię !
Pozdrawiam Was i takiego cudnego czasu życzę :)
Dzisiaj post wbrew temu, co za oknem - żeby zatrzymać to ciepło, które jeszcze nie tak dawno nas rozpieszczało pomimo jesiennej już pory...
Prawda jest jednak taka, że ta stareńka kaneczka powstawała bardzo długo, chyba od początku wakacji :(
Znajomy chciał, aby na kaneczce znalazły się motywy starej wsi, jakieś tego typu sielskie, sentymentalne klimaty, a najlepiej gdyby to była pasieka ! No i jak tu sprostać oczekiwaniom ?! Długo zatem zabierałam się do pracy, co chwilę zmieniając koncepcję. Ostatecznie zdecydowałam się na motyw z serwetki z obrazkiem wsi i panem prowadzącym krowę. Oczywiście trochę musiałam obrazek uzupełnić - domalować co nieco itd. Po takim zabiegu droga przez wieś zajęła mi pół kaneczki... Tak przecież nie mogło zostać ! Znowu zajęło sporo czasu na wymyślenie, co z tym fantem zrobić... I tak na pierwszy plan trafiły słoneczniki - całe pole słoneczników - znowu domalunki, postarzenia itd. Nie wspomnę ile warstw lakieru pochłonęła ta kaneczka ! Uff, w końcu jednak jest. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że kaneczka zadowoli zamawiającego :)


Bardzo was wszystkie pozdrawiam. Serdecznie dziękuję, że pomimo mojej słabej aktywności na blogu chcecie do mnie zaglądać i komentować. Życzę wam pięknej pogody i ciepełka w najbliższych dniach :)
Dziewczynka z bukietem w różowościach stała się ulubionym motywem na kuferki dla dziewczynek. Nie dziwne więc, że dostałam zamówienie na kolejny - tym razem dla Kornelii. Oczywiście staram się, aby za każdym razem, pomimo wykorzystania tego samego motywu, skrzyneczka była nieco inna.
Zamawiającej się podobał, więc mam nadzieję, że i Kornelia się ucieszy.
Bardzo dziękuję za odwiedziny oraz wiele miłych komentarzy.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie :)
No to dodaję jeszcze coś do poprzedniego postu - czarny trzewik i piękna różyczka... Teraz oba obrazki stanowią śliczny komplet!
Hmm, kocham takie klimaty...
A wam dziękuję za odwiedziny i bardzo miłe komentarze :)
Zostaw swój komentarz,
będzie mi bardzo miło...
Dziękuję !