Na prośbę córki zrobiłam herbaciarkę. Miała ona pasować do
tacki z muffinkami, wyhaftowanej kiedyś również dla niej. Oczywiście kolorystyka też musiała pasować: złamana biel z beżem zbliżonym do koloru lnu, który wykorzystałam do ozdobienia tacki, deseń w groszki, motyw muffinek itp. Do tego jeszcze płócienny woreczek na aromatyczną herbatę, drewniana łyżeczka do nabierania, porcelanowa filiżanka, ..., dobry film lub książka, ..., ciepły kocyk...
Dziękuję za odwiedziny i życzę wszystkim spokojnych chwil z ulubioną herbatą:)
No to przyszła kolej na druty. Trochę resztek się nazbierało, więc postanowiłam zrobić jeszcze raz szal w zygzaki,
taki jak w ubiegłym roku. Tylko włóczka znacznie grubsza, więc troszkę efekt inny. Ale tak samo cudowny! Bajeczne kolory włóczki i prostota wzoru daje taki fajny efekt, że postanowiłam go powtórzyć.
Znowu szal trafił do córki...
Przy okazji wykorzystania resztek włóczek powstała też "futrzana" poduszka, akurat na zimę. Nie wiedziałam, co z niej zrobić. Myślałam: szalik, komin? wszystko wydawało się niestety za grube. To zrobiłam poduszkę!
Do wiadomości: nareszcie wróciłam do haftowania, tak się stęskniłam za krzyżykami! Mam nadzieję efekty pokazać wkrótce.
Dziękuję za odwiedziny i ciepłe słowa :)
W sklepie z różnymi rupieciami znalazłam plastikowe księżyce, które miałam nadzieję przerobić na fajne choinkowe ozdoby. Początkowo nie miałam na nie pomysłu, ale od czego jest internet? Zainspirowana choinkowymi zabawkami w starym stylu
Nadine Pau, postanowiłam też spróbować coś takiego "zmajstrować". Oczywiście daleko mi do wspomnianej artystki, ale tak oto udało mi się ozdobić wspomniane księżyce.
A taki był początek:
To już ostatnie tegoroczne ozdoby choinkowe i ostatni rzut oka na moją choinkę. Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie.
Tak jak obiecałam dziś pokazuję kolejne ozdoby z efektem lustra - serduszka. Tym razem preparat gdzieniegdzie użyłam nieco niedbale, aby uzyskać efekt starości. Wykorzystałam też biżuteryjne dodatki ("złom" biżuteryjny jak widać jest bardzo przydatny), błyszczącą pasmanterię i gniecione kokardki do wykończenia. Jak widać połączyłam srebro lustra ze starym złotem. Wyszło trochę barokowo... dla mnie super...
Dla zainteresowanych efektem lustra podaję namiary na preparaty i gorąco polecam:
Dziękuję za odwiedziny, bardzo miłe słowa i zapraszam gorąco na jeszcze. Zostały mi do pokazania jeszcze inne ozdoby :)
W Nowym Roku
wielu szczęśliwych tylko chwil...
W nowym już roku kontynuuję prezentację moich ozdób świątecznych.
Nowy rok, to i w ozdobach nowość. Tym razem "odkryłam" preparat do uzyskania lustra na przedmiotach akrylowych. REWELACJA! Zakochałam się w nim.
Same zobaczcie, jaki cudowny efekt można uzyskać.
Ponownie ozdobiłam akrylowe formatki w kształcie jabłka, dodając drobne dekoracje w kolorze srebra oraz dodatki biżuteryjne. To właśnie w tym roku kręciło mnie najbardziej :)
Bardzo dziękuję za odwiedziny. Jeżeli spodobały się wam lustrzane jabłuszka, to zapraszam do kolejnego postu. Obiecuję "lusterek"ciąg dalszy...
Zostaw swój komentarz,
będzie mi bardzo miło...
Dziękuję !