"Badziewne" róże
"Badziewne róże" - tak swego czasu określiła ten wzór moja kochana córcia ... niedobra ! ...
Ja, odkąd zobaczyłam ten obrusik i poduszki w jednym z numerów "Anny" zapałałam wielką chęcią ich wyszycia ...
Nie jest to wzór nie wiadomo jak skomplikowany, żadnej zawrotnej ilości kolorów i ich odcieni, a jednak coś w sobie ma, bardzo mi się spodobał. Dodałam jeszcze mereżkę i tak oto powstał (oczywiście jakiś czas temu) letni, bo kolorowy komplet: obrusik i dwie poduszki.
Ja, odkąd zobaczyłam ten obrusik i poduszki w jednym z numerów "Anny" zapałałam wielką chęcią ich wyszycia ...
Nie jest to wzór nie wiadomo jak skomplikowany, żadnej zawrotnej ilości kolorów i ich odcieni, a jednak coś w sobie ma, bardzo mi się spodobał. Dodałam jeszcze mereżkę i tak oto powstał (oczywiście jakiś czas temu) letni, bo kolorowy komplet: obrusik i dwie poduszki.
Komplet cudowny....cóż,dzieci dopiero z czasem pragną takich klimatów,jak już same mają dzieci,prawda?!Dla mnie zniewalający,letni i bardzo sielsko-kobiecy.
OdpowiedzUsuńP O D Z I W I A M.
Ani trochę "badziewny" za to przeuroczy i super pasujący do letnich klimatów. A z tymi "dzieciami" to już tak jest, że dopiero jak dorastają, to im się pojawia tęsknota za "badziewiem". Sama taka byłam. Mama moja robiła (i robi) różności na drutach, szydełku, wyszywa i haftuje. Małolatą będąc patrzeć już nie mogłam na te wszystkie porozkładane serwetki, haftowane poduszki itp. A teraz? Nie dość, że oskubałam mamę z wielu zapasów, to jeszcze wyszukuję podobnych na targach czy szmateksach. Dorosłość to czy dojrzałość, a może tęsknota za szczenięctwem utraconym...
OdpowiedzUsuńMnie słowo "badziewne" nawet na myśl by nie przyszło. Komplet jest nad wyraz uroczy i rzeczywiście w klimatach urlopowych ;)
OdpowiedzUsuńCudny komplet!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki dziewczyny:)
OdpowiedzUsuńJa też mam nadzieję, że moja córcia jeszcze za tym badziewiem zatęskni...U mnie w domu haft był zawsze obecny, bo mama namiętnie haftowała i chwała jej za to ! Teraz my, tzn. wszystkie trzy siostry kochamy hafty i wszelkie rękodzieło, w każdej w zasadzie postaci. Uwielbiam domy, gdzie obecne są wszelkie samodzielne wytwory rąk ludzkich; przecież w nie wkładane są serca nasze...
Pieknie napisalas o milosci do rekodziela... Twoja coreczka napewno jeszcze sie kiedys wyprze takiego okreslenia, gdy przyjdzie na to czas;) Dolaczam swoje komplementy! komplecik jest sliczny! Wspomnialas ze wzorek prosty, ale motyw rozy nawet w skromnej oprawie to zawsze przepych i elegancja. Do tego te radosne kolory!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem na jakim etapie jestes z haftowaniem obrazu z Maryja i Dzieciatkiem. Juz nie moge sie doczekac efektu koncowego:)
Ja też lubię takie róże , zwłaszcza te ,,badziewne" :D :D mają swój urok i są takie jakie są . Jedyne w swoim rodzaju ...piękne. Lubię klimat różany w hafcie. Gosiu zapraszam na Candy :)Pozdrowienia
OdpowiedzUsuń