Łakomstwo...
Bo i jak nazwać kolejne zakupy w "haftowanym" sklepie ?
Ściągniętych z netu tysiące wzorów (ciągle pojawiają się nowe, które należy mieć), sterta czasopism - ciągle odkrywana na nowo (patrz: haftowane pisanki !), kanw i płócien, których już nie ma gdzie upychać ....... i kolejne zakupy !
Tym razem zestawy do haftowania.
Nie mogłam się oprzeć obniżce cen w Needle&Art na zestawy firmy Dimensions !
Zarzekałam się kiedyś jak "żaba błota", że nie kupię zestawu z nadrukowanym obrazem. Tylko część takiego obrazka jest haftowana, reszta pozostaje nadrukowana. Wydawało mi się to mało satysfakcjonujące (mało dziubdziania !) i przy tym mało ambitne :) Ale wobec tych dwóch obrazków ambicje poszły w las... Bardzo mi się spodobały i już je widzę na ścianie mojej kuchni, która w tym momencie przechodzi mały lifting.
Jednym słowem: ŁAKOMSTWO ! Pocieszam się tylko zaglądając do blogów niektórych z was , że nie tylko mnie to dotknęło :)
............................................................................................
Dodam jeszcze, że bardzo się cieszę, że mój kurs na haftowaną pisankę cieszy się takim powodzeniem .
Tym razem zestawy do haftowania.
Nie mogłam się oprzeć obniżce cen w Needle&Art na zestawy firmy Dimensions !
Zarzekałam się kiedyś jak "żaba błota", że nie kupię zestawu z nadrukowanym obrazem. Tylko część takiego obrazka jest haftowana, reszta pozostaje nadrukowana. Wydawało mi się to mało satysfakcjonujące (mało dziubdziania !) i przy tym mało ambitne :) Ale wobec tych dwóch obrazków ambicje poszły w las... Bardzo mi się spodobały i już je widzę na ścianie mojej kuchni, która w tym momencie przechodzi mały lifting.
Jednym słowem: ŁAKOMSTWO ! Pocieszam się tylko zaglądając do blogów niektórych z was , że nie tylko mnie to dotknęło :)
............................................................................................
Dodam jeszcze, że bardzo się cieszę, że mój kurs na haftowaną pisankę cieszy się takim powodzeniem .
Ha, ha coś w tym jest, że łakomstwo. Ja prawię już nie haftuję, bo oczy mi po tym "wysiadają", ale wciąż zbieram z Netu nowe wzory.
OdpowiedzUsuńNie wiem po co, bo haftuję już na prawdę dla wybranych. ;-)
A ten wzorek co kupiłaś, "Mother" zawsze chciałam zrobić. Gdzieś nawet wzór mam, ale słabo widoczny i nie chciało mi się gały wywalać.
No, czekam aż Ty wyhaftujesz, a ja bedę się cieszyć. ;-)
Zaaaaaaaaaaaaaaaaaazdroszczę;))))
OdpowiedzUsuńOj znam to łakomstwo jak nikt. Teraz chroni mnie przed nim tylko...pusty portfel.
OdpowiedzUsuńAle jak tylko wpadnie tam jakiś gorsz pewnie znowu na coś się połakomię ;O)
no właśnie skąd ja to znam ... zarzekam się podobnie jak Ty do momentu kiedy czegoś nie upatrzę hihi.
OdpowiedzUsuńZupełnie się nie przejmuj, zdaje się, że wszystkie mamy tak samo :))
OdpowiedzUsuńMoi domownicy już się przyzwyczaili, że do niektórych sklepów nie mogę wchodzić. A na sklepy internetowe to mi wkrótce małżon założy "filtr rodzicielski";)))))))))
Pozdrawiam cieplutko.
Ale sie ciesze, ze nie tylko ja tak mam :) A sie martwilam, ze jestem z ta "przypadloscia" sama na tym swiecie :):)
OdpowiedzUsuńZawsze mi wpierali, że mam "słomiany zapał" do robóek.Cieszę się, że nie jestem osamotniona w tej walce z rodzinką-:)
OdpowiedzUsuńWłasnie skończyłam" wycieczkę" po Needle&Art,"upadły Ikar " czeka na zakup:):):)
Pozdrawiam w tym szaleństwie
Takie Lakomstwo to nie grzech. A ja czasem lubię podziubać na takich kanwach.
OdpowiedzUsuńGosia super zakupy, mam tylko nadzieję że z tym łakomstwem dobrze się czujesz, a to najważniejsze, popatrz ile do haftowania, najbardziej zazdroszczę filiżanki , zawsze gdzieś siedziała w mojej głowie zakodowana. I chyba już coś machasz zawzięcie, przecież nie wytrzymałabyś gapiąc się tylko na te cudeńka, ciekawam co pierwsze?
OdpowiedzUsuńZakupy ekstra, tylko pozazdrościć. Ja staram się skończyć wszystkie pozaczynane prace i nic nie dokupuje. Mam nadzieje że w tym wytrwam. A Tobie życzę przyjemnych chwil przy tym cacku.
OdpowiedzUsuńA ja się bardzo cieszę że sprawiłaś sobie tyle radości! Kto jak nie my same, hafciarskie chomiki, nas dopieści nowymi haftami;) I życzę długich wieczorów w towarzystwie tych robótek!
OdpowiedzUsuńWitam! Ciesze sie udalo sie Pani cos zakupic na tej stronie :) dla mnie ich ceny sa poza moim zasiegiem chyba ze raz do roku cos wyjatkowego zakupic :) przedladalam ostatnie wpisy i strasznie podobaja mi sie wyszywane jajeczka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco Karolina
http://www.robutkowadolina.blogspot.com/
Znam ten bol zbierania wszelkich wzorow.Zakupy trafione w dziesiatke.Na mnie tez czekaja spokojnie w kolejce zestawy Dim zakupione w tym sklepie.Moze po swietach cos zaczne.Teraz rozlozylam juz warsztat jajeczno pisankowy.pozdrawiam i bardzo ciekawa jestem ktory haft bedzie pierwszy.
OdpowiedzUsuńŚliczne, aż mam ochote sama coś wyhaftować:)...niestety brak czasu i cierpliwości więc tym bardziej podziwiam i nie mogę się doczekać na rezultaty:)
OdpowiedzUsuńSUPER ZAKUPY... POZDRAWIAM.
OdpowiedzUsuń::No piekne zestawy..niemal kazda z nas to ma ze musimy kupic i juz...to nic nowego a swoja droga zachecam do zbieractwa..to daje poczucie posiadania.to buduje nasze schody w gore..to nas dowartosciowywuje..czekam na efekty wyszywania..i naturalnie pozdrawiam z Wiednia.
OdpowiedzUsuńnigdy nie spotkałam sie z takimi zestawami,owszem z podmalowanym tlem tak.Piękne zestawy,,,zapraszam do mnie..ostatnio tez u mnie trochęxxx
OdpowiedzUsuńVery nice!
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńpo raz pierwszy jestem u Ciebie i z ogromną przyjemnością obejrzałam Twoje twory-wytwory.
Piękne prace. Widzę, że macie to rodzinnie. Jestem pod ogromnym wrażeniem.
Co do zbieractwa to chyba każda, która coś robi, to ma. Z trwogą patrzę na sumy jakie na te wsystkie "POTRZEBNE" rzeczy wydaję. Ale jakoś trudno mi się im oprzeć.
Pozdrawiam cieplutko
Też uległam tej samej obniżce, w tym samym sklepie! Fajnie sobie sprawić trochę radości:)
OdpowiedzUsuń