Kolejne zimowe kule


Wracam do tematu bombek przestrzennych.
Chyba się w nich zakochałam...

Zamek i kościółek, oczywiście w zimowej szacie - przed zamknięciem w kuli...

 ...i po zamknięciu
 
 ...oraz w otoczeniu prawdziwej zimy i ostrokrzewu
  
Tradycyjnie już, podczas zdjęć towarzyszył mi mój kochany psina, Miszka... też w zimowej "szacie" :)

Bardzo dziękuję za liczne odwiedziny i komentarze pełne ciepłych słów. Pozdrawiam wszystkich  zaglądających do mnie i życzę wielu pięknych robótkowo-świątecznych prac !


29 komentarzy:

  1. Que preciosidades!!! tienes un perrito como el mío, besos

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne!!! Zabrakło mi słów.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bombeczki zimowe urocze, też je robię ale nie tak ładne jak Twoje

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudeńka! Jedna piękniejsza od drugiej:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne :) Zdolne masz paluszki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie się prezentują wykonane w taki sposób bombki. Muszę kiedyś spróbować

    OdpowiedzUsuń
  7. Bombki śliczne. Ja też już mam wszystko, co potrzebne, ale... czekam na stosowną chwilę, kiedy przełamię lęk przed zrobieniem pierwszego kroku, jako że nie mam doświadczenia w posługiwaniu się pistoletem do kleju ani pastą strukturalną...
    Miszka przesłodka. Mam tu taką psinę w sąsiedztwie i zawsze, kiedy ją spotykam, poprawia mi nastrój :)))
    Pozdrawiam Cię, Małgosiu, goraco :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mistrzostwo świata ;) kościółek jak z bajki ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ cudnie zimowo na twoim blogu.:) Piękne bombki.

    OdpowiedzUsuń
  10. To arcydzieła!!!Zakochana bez pamięci jestem w nich.Aż mi przykro że w tym kierunku talentu niestety nie mam ;(

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowne bombki! Prawdziwie zimowe! Super!

    OdpowiedzUsuń
  12. Gosia cudne kule, budowniczy z ciebie na majstersztyk, wiedziałam że coś nowego wymyślisz do roboty, zamknięty świat w kuli- cudne. Chciałam się zapytać skąd ty tam tyle śniegu wzięłaś, w Tomaszowie taka zima?

    OdpowiedzUsuń
  13. Magiczne bombki w pięknej scenerii.

    OdpowiedzUsuń
  14. bombki cudne...nie mogłam się nimi zachwycać "na sucho" i ... pozamawiałam wszystko :) mam nadzieję, że znajdę choć odrobinę czasu, żeby zrobic choć odrobinę tak piękne ak Twoje.

    OdpowiedzUsuń
  15. no ale zapomniałam o moim ulubieńcu...już dawno Miszy tu nie widziałam. wyląda prawie identycznie jak moja Aurelka, tylko moja panna hadza w bordowej kurteczce;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Są przepiękne! Ja też się w nich zakochałam i tylko czekam na chwilę wolnego aż będę mogła usiąść i zabrać się za tworzenie tego małego świata. Na razie mam sklejone domki. Ale to już coś :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze...no i dziewczyny, te, które już zakupiły niezbędne materiały - do dzieła ! Zobaczycie, jaka to fajna zabawa :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne cuda Pani tworzy. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Patrzę, Małgoś, na te Twoje czarowne kule i zastanawiam się, czy to kwestia kąta, pod jakim zrobione są fotki, czy ścinasz jakoś tę styropianową półkulę, bo u mnie zajmuje ona połowę kuli pleksi... a u Ciebie wygląda, jak by przestrzeń była większa, a podłoże styropianowe niewielkie... Nie wiem, czy się jasno wyrażam i czy wiesz, o co pytam...
    Pozdrawiam najserdeczniej, adwentowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze sądzisz. Ścinam podłoże, bo zajmowałoby dużo miejsca, a niewiele wtedy przestrzeni do urządzenia...

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź. Będę musiała przygotować jakąś brzytwę chyba, czy co...

      Usuń
  20. Tworzysz przepiękne widoki zamknięte w okrągłych, małych światach. :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  21. O rany, co jeszcze mogę dodoać. Jesteś genialna a Twoje bombki skradły już tak totalnie moje serce.
    Buziole i miłego 12.12.12.

    OdpowiedzUsuń
  22. Udane prace! gratuluję! zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw swój komentarz,
będzie mi bardzo miło...

Dziękuję !
Copyright © Lubię... , Blogger