Ślubnie po raz "n-ty"
Dzisiaj powracam z tematem ślubnym.
Pierwsza skrzyneczka według preferencji zamawiającej: pudrowy róż i goździki. Miałam okazję ponownie wykorzystać farby kredowe, kolory Original White i Antoinette z kolekcji Ann Sloan ( dla mnie CUDO!) oraz motywy goździków z serwetki kupionej w zamierzchłych czasach, kiedy stawiałam pierwsze kroki w dekupażu.
Drugie pudełeczko - książka, zrobione dużo wcześniej, ale nie pokazywane jeszcze, wykonane podobnie jak poprzednie tego typu.
Na koniec o niespodziance, jaką sprawiła nam MAJA. Otóż będąc wakacyjnie w Bieszczadach postanowiła odwiedzić JASMIN, do której i ja dołączyłam. Było to spotkanie po kilka latach niewidzenia się :) Dziewczyny pisały już o tym spotkaniu na swoich blogach; ja tylko jeszcze raz dodam, że bardzo mnie to spotkanie wzruszyło i ucieszyło. Dzięki stokrotne!
Śliczne! Zwłaszcza książka mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńZachwycające prace!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPrace są śliczne, obdarowani będą zachwyceni. Spotkania po latach są zawsze wspaniałe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPudełka są świetnie ozdobione;)
OdpowiedzUsuńPiękne skrzyneczki.Super spotkanie-fotkę już widziałam u siostry.
OdpowiedzUsuńśliczności ;)
OdpowiedzUsuńGosiu choc od lat u ciebie pisze a Ty i tak nie zajrzysz to i tak napisze,ze pudelko jak zawsze piekne. Podziwiam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak zawsze u Ciebie - perfekcyjnie w każdym calu. Uwielbiam oglądać Twoje prace.
OdpowiedzUsuńTwoje pudełeczka jak zwykle - subtelne, czarowne... Wykonane perfekcyjnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Twoje pudełeczka jak zwykle - subtelne, czarowne... Wykonane perfekcyjnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Gosia pudełeczko śliczne z moim ulubionym kolorem który zresztą też zamówiłam i coś z nim zrobiłam , goździki cudne.Buziaki
OdpowiedzUsuń