Biżuteryjne jabłuszka
Kilka lat temu udało mi się kupić parę akrylowych jabłek, złożonych z dwóch połówek, takich samych jak bombki czy jajka, które często kupujemy do ozdabiania. Do tej pory nie miałam jednak na nie pomysłu. Aż w końcu, kiedy pojawiły się na blogach "biżuteryjne", złocone czy srebrzone bombki, przyszła mi myśl, aby tak ozdobić właśnie niejednokrotnie bez pomysłu obracane w rękach jabłuszka. W dwóch wykorzystałam fragmenty pasmanterii, takiej biżuteryjnej właśnie, na dwóch nakleiłam koronki. Myślę, że pomysł fajny, ale jak wyszło oceńcie same. Wiem, że teraz kiepsko z wolnym czasem, ale może być także po świętach :) Zapraszam...
Pozdrawiam:)
Ale cuda! jak to zrobiłaś? Bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Też firaneczek starych szukałam by zrobić takie koronkowe, ale mi się nie udało znaleźć. Jedne, które w tym celu kupiłam w sklepie z używaną odzieżą, tak mi się spodobały, że wiszą u mnie na oknie. :-)))
OdpowiedzUsuńWyszły bardzo fajnie. Oryginalny pomysł i niebanalna ozdoba. Świetnie!
OdpowiedzUsuńŚliczne jabłuszka...jak z bajki :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego
OdpowiedzUsuńżyczy Agnieszka
Jabłuszka pięknie wyszły.
OdpowiedzUsuńNa te święta życzę Ci dużo zdrówka i spełnienia marzeń. Niech każdy dzień nadchodzącego 2016 będzie lepszy od poprzedniego.
Pozdrawiam
D.
Jabłuszka przepiękne, nawet jedno od ciebie mam i też nie znalazło zastosowania.Buziaki
OdpowiedzUsuńPiękne.
OdpowiedzUsuńWesołych Swiat.
Bardzo dziękuję za komentarze i życzenia :)
OdpowiedzUsuńwygladają jak stare srebrne pamiątki z babcinego kufra....ja jestem za , a nawet bardziej niż za...starocie z sentymantalnym duchem zawsze mnie zachwycały...krótko mówiąc są idealnie piękne.....pozdrawiam i życzę tak samo udanych pomysłów w Nowym Roku, nawet jak będą długo dojrzewały....dodzia
OdpowiedzUsuń