Papierowe aniołki

"Zarzekała się żaba błota...". Ja też się zarzekałam, że więcej nie dam się namówić na kiermasz świąteczny czy każdy inny. A jednak... Gotowych zasobów nie miałam, czasu również niewiele, więc powstały między innymi takie oto aniołki. W ubiegłym roku już spróbowałam, więc teraz mała powtórka. 
Rozetki z kartek starej książki z nutami, którą znalazłam w wiadomym sklepie, brokatowe śnieżynki z ubiegłorocznych zapasów i aniołki z papieru.
Tutaj w wersji nieco bogatszej - ażurowa koronka na brzegu wycięta ozdobnym dziurkaczem oraz maleńkie wisiorki biżuteryjne.
 Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam gorąco :)


10 komentarzy:

  1. Piękne aniołkowe rozetki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale to ślicznie wygląda! A papier w nutki to prawdziwy skarb!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czarujące są te Twoje aniołki. Od razu przynoszą ze sobą zapach świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ cudne.... takie aniołki ze skrzydełkami wisiały za czasów mojego dzieciństwa na choince - były przedwojenne ! skąd masz swoje ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie aniołki są do kupienia u Sylwii Serwin. Adres we wcześniejszym poście.

      Usuń
  5. Jaki fajny pomysł,śliczne te karteczki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna dekoracja;) Śliczne są;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Me encantan esos angelitos, son preciosos!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo dziękuję za tak miłe komentarze :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw swój komentarz,
będzie mi bardzo miło...

Dziękuję !
Copyright © Lubię... , Blogger