Patchworkowe bombki
Na wstępie pragnę podziękować wam za tak wiele komentarzy, pełnych ciepłych słów, nawet zachwytów pod adresem moich wiktoriańskich bombek. Dziękuję bardzo mocno i cieszę się, że ten właśnie styl bardzo się spodobał.
Pojawiła się nawet prośba od Kajki o kurs wykonania takiej bombki. Niestety na ten moment to niemożliwe, bo na razie nie planuję kolejnych takich bombek. Choć chęci mam wielkie, to zwyczajnie na to nie mam czasu.
Abyście jednak mogły jeszcze zdąż
yć przed świętami z wykonaniem tego rodzaju bombki podaję link do bloga, gdzie taki kurs, bardzo przejrzysty jest do podejrzenia. Powodzenia !!!
Kochana jesteś, dziękuję!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne są te patchworkowe bombki. Ja swego czasu robiłam inną metodą. Ciężko było mi wciskać brzegi łatek w nacięcia więc przypinałam krótkimi szpilkami i maskowałam taśmą pasmanteryjną. http://clubmagicrose.blogspot.com/search?updated-max=2013-11-18T21:06:00%2B01:00&max-results=7&start=7&by-date=false pozdrawiam
OdpowiedzUsuń