Zimowe stroiki
Święta tuż, tuż, więc czas na dekoracje. Postanowiłam, że tegoroczne świąteczne wianki będą w kolorystyce zimowej, czyli biało-srebrnej z odrobinką zieleni przyprószonej śniegiem. No i z ptaszęciem obowiązkowo.
Pierwszy to mini wianuszek, powstał przy okazji tego drugiego, z brokatowym maleńkim ptaszkiem i białymi różyczkami.
Na drugim wianku przysiadł ptaszek mięciutki jak puszek. Ten wianek ma około 30 cm średnicy.
Robienie właśnie takich dekoracji sprawia mi niezwykłą przyjemność - kończąc jeden wianek chciałoby się zaczynać kolejny...
Pozdrawiam serdecznie i życzę wiele przyjemności w przygotowaniach świątecznych :)
Piękny:)
OdpowiedzUsuńTen drugi ptaszek taki do tulenia :) i ta czupryna - przefajny :)
OdpowiedzUsuńTak sobie siedzę, patrzę i się zastanawiam, który z nich ładniejszy :))
OdpowiedzUsuńZgadzam się z przedmówczynią - pisklak na drugim idealny do miziania.
Trzeba by sobie teraz życzyć śniegu na święta :))
Pozdrawiam
A.
CUDNE
OdpowiedzUsuńSą świetne;)
OdpowiedzUsuńCudowny wianek.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudne są, oba!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne wianuszki, a ten ptasiorek z ostatniego wianka rozwalił mnie całkowicie, jest słodki.
OdpowiedzUsuńŚliczniusie, miękusie (pitaszek) :)
OdpowiedzUsuńQue precioso!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńJa tez lubie takie ozdoby, szczegolnie wtedy kiedy pojawiaja sie tam wlasnie ptaszki czy inne stworzonka, to wyglada naprawde bajecznie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń