Klucznik i coś jeszcze

Klucznik i coś jeszcze

Pomiędzy okolicznościowymi pudełeczkami powstał taki oto komplet do mojego przedpokoju. Okazało się bowiem, że w domu przybywa coraz więcej kluczy, które leżą to tu, to tam, nie znajdując dla siebie konkretnego miejsca, a jedynie sprawiając bałagan. Do tego listownik na rachunki, od kilku lat w zupełnie surowym stanie czeka na ozdobienie. Pomysłów na wspomniane akcesoria było bardzo wiele, bo ciągle coś innego mi się podobało, a przecież dla siebie człowiek chciałby zrobić coś wyjątkowego ! 
Potrzeba chwili spowodowała, że powstał bardzo skromny komplet. Stwierdziłam w końcu, że nie ma się on rzucać w oczy, a jedynie wpasować w kolorystykę przedpokoju. Wyróżniać się tu mają moje hafty umieszczone na ścianach !
klucznik
listownik
małe pudełeczko na drobiazgi (?)
 cały komplet
Chciałabym również pochwalić się swoim ogrodem. Jeśli chodzi o ogród to chyba wiosna jest moją ulubioną porą roku...Teraz jest pora kwitnienia nie tylko pachnących bzów, ale równie pięknie pachnących azalii (te jak do tej pory nigdy mnie nie zawiodły swoim kwitnieniem) oraz różaneczników.
azalie, różaneczniki, pierisy, kiścienie, funkie (hosty) i świerki serbskie
 rarytasik z mojego ogródka - Lathodora diffusa (początek kwitnienia, potem zamienia się w lazurową kępkę)
 szczególnie pięknie kwitnące w tym roku lilaki
wszelkie odcienie zieleni w pozostałej części ogrodu
Dzisiaj post może nieco długi, ale mam nadzieję, że dotrwałyście do końca :)

Dziękuję zatem za odwiedziny i życzę udanego tygodnia !


Pudełeczka "komunijne" cd.

Pudełeczka "komunijne" cd.

Bardzo dziękuję za wszystkie wpisy pod ostatnim postem. Jest mi niezmiernie miło, że podobały się moje hafty. 
Dzisiaj znów pudełeczka dla małych dziewczynek - Ani, Marty i Oli, które w dniu swojego pięknego święta, jakim jest Pierwsza Komunia Święta wyglądają zapewne tak, jak te aniołki :

Mam nadzieję, że obdarowane będą w nich z przyjemnością przechowywać pamiątki z tego dnia lub może inne swoje bezcenne skarby...
 Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia :)


Z dedykacją dla kawoszy

Z dedykacją dla kawoszy


Dzisiejszy post dedykuję wszystkim tym, którzy nie wyobrażają sobie dnia bez kawy, którzy być może po prostu bez kawy nie funkcjonują. Ja sama radykalnym kawoszem nie jestem, ale uwielbiam kawę, zwłaszcza tę poranną, lubię chwile, kiedy kawą mogę się delektować... Kawa wypijana w pośpiechu, pomiędzy zajęciami nie cierpiącymi zwłoki, już wystygnięta nie wchodzi w ogóle w rachubę !
Jako przerywnik w dekupażowaniu powstał taki zatem krzyżykowy obrazeczek. Znalazł miejsce w kuchni, w kąciku, gdzie przygotowuję zwykle swoją kawusię:)

Z tematem posta poniekąd łączą się filiżaneczki. Oto moje, pokazywane niedawno, tutaj oprawione, powieszone pod jedną z szafek kuchennych, gdzie do tej pory był mały kawałek niezagospodarowanej jeszcze ściany.
Oprawiłam też koronki (również wcześniej pokazywane). One również znalazły miejsce w mojej kuchni, na miejscu innego obrazka (niestety ścian brakuje na wszystkie razem).
Przepraszam, że nie pokazuję swojej kuchni. Wobec tego, co pokazywane jest na licznych blogach - nie nadaje się niestety do tego; wymaga gruntownego remontu i czeka na lepsze czasy po prostu...
Pozdrawiam was bardzo serdecznie i dziękuję za odwiedziny. Może to jest czasem miejsce, które odwiedzacie podczas picia swojej ulubionej kawy ?


Czas Komunii Św.

Czas Komunii Św.

Witam serdecznie i dziękuję za komentarze :)
Dziś kontynuuję temat okolicznościowych pudełeczek. Tym razem okazją jest Komunia Święta Kamili i Kingi. Mam nadzieję, że spełniłam oczekiwania zamawiających, a same obdarowane dziewczynki ucieszą się.
Pierwsze pudełeczko poszło gładko - wybór motywów, kompozycja sprawiła mi wielką przyjemność. Przy drugim miałam nieco problemu z wkomponowaniem zdjęcia, które dostałam od zamawiającej, ale ostatecznie myślę, że wyszło dobrze. Oczywiście w obu przypadkach wykorzystałam tekturowe wycinanki ze sklepu WYCINANKA

W sesji zdjęciowej nie mogło się obyć bez towarzystwa Miszy...
A tu mała pocztówka z roślinnymi "perełkami" z mojego ogrodu...
No cóż, jutro trzeba wrócić do pracy... Mimo to życzę wam wszystkim przyjemnego czasu i pięknej letniej pogody, bo z tym akurat trudno jest w tym roku... Pozdrawiam !

Sezon pudełeczkowy uważam za otwarty !

Sezon pudełeczkowy uważam za otwarty !

Taką oto pracą otwieram sezon okolicznościowych pudełeczek. Ta jest z okazji ślubu. Młodzi zażyczyli sobie zamiast tradycyjnych kwiatów książki - zatem będzie książka, choć do czytania nie posłuży, ale może na ślubne pamiątki ? Wyzwaniem dla mnie było dopasowanie jej do zaproszenia. Bardzo lubię takie zadania i chyba się udało. Dodatkowo na bokach pudełka powstała imitacja kartek. Pomysł zaczerpnęłam od jednej z blogerek - proszę mi jednak wybaczyć, ale nie zapisałam sobie od kogo, więc nie mogę podać konkretów. Tak czy inaczej dziękuję za inspirację !

Po baaardzo długiej zimie mamy ciepło, ba, upalnie nawet. Zatem pozdrawiam was gorąco i życzę cudownego wypoczynku w zbliżający się weekend majowy !


Znalazłam coś

Znalazłam coś

Raczej rzadko ostatnimi czasy zaglądam do sklepów typu "ciuchland". Jeżeli to robię, to z myślą znalezienia czegoś "robótkowego" - rzeczy szydełkowych, haftowanych itp.; ciuchy mniej mnie interesują. Niestety rzadko ostatnio udaje mi się coś fajnego upolować. Dlatego, kiedy w ubiegłym tygodniu zajrzałam do jednego z tych sklepów zdumiałam się szczerze. Oto co znalazłam ! Piękną damę w aksamitnej sukni, koronkowym kapeluszu, z bukietem haftowanych kwiatów. Oprawiona była w ciasną, paskudną ramkę, przyklejona do jakiegoś czarnego, wypłowiałego papieru jako tła. Suknia damy też jest wprawdzie wypłowiała (po lewej stronie jest niebiesko-zielona), ale kolor wyblakł równomiernie, więc właściwie tego nie widać. Dodam, że zrobiona jest ręcznie, żadna chińszczyzna czy coś... Oczywiście musiałam ją wziąć !

tak wyglądała po wyjęciu z ramki (zapomniałam zrobić zdjęcie przed)
a tak po oprawieniu przeze mnie
 Ładna ? Myślę, że wam się też spodobała :)


Chciałam również podziękować za wyróżnienie mojego bloga, które otrzymałam od ANUCHY. 
BARDZO DZIĘKUJĘ !
Tradycyjnie jednak nie podam dalej, wiele dziewczyn sobie tego nie życzy, więc nic na siłę...



Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny i komentarze.
 

Pele mele

Pele mele

Witam was serdecznie i dziękuję za bardzo wiele komentarzy pod ostatnim postem. Wbrew temu co pisałam, jeszcze nie oprawiłam filiżanek. Żeby oddać do oprawy pracę muszę jechać ok. 30 km, a nie miałam na razie sposobności udać się na taką "wycieczkę".
Za to w ostatnim czasie wpadłam na pomysł zrobić tablicę pele mele. Po wyjeździe mojej córki na studia jej pokój stał się pusty i trochę smutny. Pomyślałam, że może jakaś maleńka zmiana ożywi go nieco. Zamiast tradycyjnej korkowej tablicy, która wisiała nad biurkiem zrobiłam więc taką tablicę pele mele. Wiele takich widziałam na blogach i zawsze ten pomysł mi się podobał.
Do zrobienia tablicy wykorzystałam sporych rozmiarów starą ramę, którą oczywiście przemalowałam, materiał w krateczkę, kolorystycznie pasującą do pokoju, różne bawełniane, beżowe koronki i kawałeczek wstążeczki (tak dla urozmaicenia). Całość pikowałam używając tapicerskich gwoździ.
Dla ozdoby szybciutko wyszyłam  monogram oraz ozdobiłam drewniane serduszko, na którym widnieją bardzo fajne słowa. Resztę dopełni właścicielka...
MILEŃCIU, TO TA NIESPODZIANKA DLA CIEBIE ! Mam nadzieję, że ci się spodobała...


 Pozdrawiam i życzę udanego weekendu !

Haftowane filiżanki

Haftowane filiżanki


Po bardzo długim dekupażowym jajczeniu z wielką radością wróciłam do krzyżyczków. Wzór przygotowałam sobie jeszcze grubo przed Wielkanocą, ale dopiero teraz mogłam go zrealizować. Oczywiście, jak kolorystyka podpowiada przeznaczony jest do mojej kuchni. Bardzo chciałabym, aby jak najszybciej znalazł się na swoim miejscu, więc mam nadzieję, że wkrótce pokażę wam w pełnej krasie czyli oprawiony.
W oryginale filiżanki ułożone były pionowo, ale wzór na własne potrzeby zmodyfikowałam. Szczególnie spodobały mi się serweteczki pod filiżankami, no i kolorystyka idealnie wpasowała się do kuchni, dlatego, chociaż mnóstwo jest pięknych wzorów filiżanek, mój wybór padł właśnie na ten haft.

 

Dzisiaj pozdrawiam was serdecznie i dziękuję za odwiedziny :)


Hafty Anny... Zapraszam !

Hafty Anny... Zapraszam !

Witam po świątecznej przerwie, która nieco się przedłużyła jak widać. W tym miejscu pragnę podziękować za wszystkie bardzo serdeczne życzenia :)
Robótkowo dopiero się rozkręcam - troszkę powyszywałam, szukam weny i gromadzę potrzebne materiały na zamówione pudełka decu (zapowiada się kolejna seria). Zanim zatem pokażę coś z moich prac, chcę zaprosić was na nowo otwarty blog mojej serdecznej koleżanki Ani. W zakładkach mojego blogu widnieje już od jakiegoś czasu link do fotogalerii jej prac, ale z racji częstych technicznych problemów z jej funkcjonowaniem, Ania zdecydowała się prowadzić bloga. Zachęcam was do odwiedzania tego miejsca:


Ania zajmuje się wieloma technikami. Jej najukochańszą jest haft richelieu, ale również haft krzyżykowy, angielski, płaski i pewnie każdy inny, który spróbowałaby, do tego szydełko a ostatnio też frywolitka. Wśród prac Ani jest także wiklina papierowa i kwiaty z bibuły. A tak w ogóle to uważam, że umiałaby chyba wszystko, czego by nie spróbowała. Jej prace wykonane są z wielką starannością i na bardzo wysokim poziomie. I nie piszę tak tylko, żeby jej "posłodzić", ale tak jest rzeczywiście ! Poza tym Ania swoje umiejętności i pasję wykorzystuje w pracowni strojów ludowych. Jeszcze raz zapraszam !

Aniu, pozwoliłam sobie użyć zdjęcie z twojego bloga :)


Zostaw swój komentarz,
będzie mi bardzo miło...

Dziękuję !
Copyright © Lubię... , Blogger