Powrót różanego obrusa

Powrót różanego obrusa


Dziś pozostawiam was w różanym nastroju...
Pamiętacie wyszywany przeze mnie różany obrus? Mam nadzieję, że tak, bo jego wykończenie  pozostawiłam sobie na kiedyś tam i niedokończony przeleżał w zapomnieniu jakiś czas. Miało być ambitnie, z mereżką dookoła, więc potrzebowałam na to natchnienia. Teraz, kiedy sięgnęłam po niego ponownie, okazało się, że tak właściwie to miejsca na mereżkę nie ma, więc musiałam prędziutko wymyślić coś innego. Wyszło tak:
 Obrusik gotowy, więc zapraszam na małą kawkę - właśnie się parzy...

 ... może coś słodkiego do kawy ?

A tu obrus w całej okazałości i zbliżenie na różane motywy! Uważam, że jest to jedna z piękniejszych rzeczy, jaką wyszyłam, a na pewno najpiękniejszy obrusik (choć nie mam ich wielu w swoim dorobku).


Pozdrawiam serdecznie i życzę smacznego:)  !


Filiżanka i róże

Filiżanka i róże

Czasem miło jest sięgnąć do robótkowych wspomnień i wyciągnąć z zakamarków swoje pierwsze prace. Wiele wzruszeń temu towarzyszy, ale i widać, ile kroków na przód poczyniłyśmy. Dziękuję więc za komentarze pod ostatnim postem, które świadczą o tym, że mój post i was skłonił do  wspomnień, jak to dawniej bywało :)
Dzisiaj natomiast moja najnowsza wyszywana praca. Maleńki, ale jakże wdzięczny i pracochłonny obrazeczek - filiżanka. Pracochłonność dotyczy głównie tej złotej serwetki. Nie lubię wyszywać metalicznymi nićmi, więc kiedy doszłam do momentu jej wyszycia, odłożyłam na trochę robótkę, tym bardziej, że nieco więcej obowiązków w pracy nie pozwoliło mi skupić się na niej. Teraz postanowiłam filiżankę dokończyć. Wyszła według mnie cudnie - wiele szczególików dodaje mu wiele na "urodzie". Pokazuję już dziś, bo oczywiście nie wiem, kiedy nastąpi oprawienie. Zdjęć wiele, ale chciałam uchwycić detale i bardzo dużą plastyczność haftu.
Jako, że różana filiżanka na wyhaftowanym obrazeczku znajduje się również w towarzystwie róży,  dodatkiem do dzisiejszego posta jest mozaika zdjęć róż z mojego ogrodu !

 Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i życzę bardzo miłego czasu !


Jak to dawniej bywało

Jak to dawniej bywało




Już dawno przymierzałam się do tego posta, ale albo nie mogłam zabrać się za zrobienie odpowiednich do niego zdjęć, albo powstrzymywało mnie coś, innego (?)
Post będzie o tym jak zaczęła się moja miłość do haftu krzyżykowego i dedykuję go wszystkim początkującym. Bo przecież wśród nas ciągle znajduje się ktoś, kto stawia swoje pierwsze kroki - czy to w hafcie krzyżykowym, czy innej technice.
Krzyżykami zaczęłam haftować w szkole średniej, czyli ok. 28 lat temu. Traf chciał, że moja koleżanka stała się posiadaczką zbioru zagranicznych czasopism robótkowych (nie pamiętam w tej chwili, jakie to były tytuły). W życiu nie widziałam czegoś tak pięknego!!! Od razu postanowiłam coś sama "zmalować" (robótkowa byłam od najmłodszych lat). Jako, że mama zawsze haftowała, szydełkowała itp. jakieś podstawowe materiały były w domu dostępne - mam na myśli kanwę, paskudną, bo szaro-burą, bardzo rzadką (mam na myśli gęstość oczek), różne muliny, kordonki... Natychmiast zabrałam się do pracy, nie ważne czy mulina, czy kordonek, byle kolor pasował. NIE MIAŁAM PRZY TYM NAJMNIEJSZEGO POJĘCIA, ŻE DO FOTOGRAFII GOTOWEJ PRACY DOŁĄCZONY JEST WZÓR. JA WYSZYWAŁAM ZE ZDJĘCIA ! :) Jeden z obrazków ( Brama do ogrodu ) nawet ze zdjęcia ok. 4cm x 6cm. A jaka byłam dumna ze swoich prac! Wszystkie mój tata oprawił i wisiały w domu na ścianie.
Teraz oczywiście się z tego śmieję. Jak wyjęłam je teraz, aby zrobić zdjęcia uśmiałam się do łez i po postu ogarnęły mnie wątpliwości, czy je pokazywać, bo może trochę wstyd. Ale nie o zachwyty tu chodzi, a o to, żeby pokazać młodym haftującym koleżankom, że bez do dostępu do sklepów internetowych, produktów z całego świata, niezliczonej ilości dostępnych wzorów, też można było realizować swoje pasje! 
Tak oto dawniej bywało:

Oczywiście zachowałam jeszcze kilka innych prac, które należą do tych pierwszych. Są wśród nich też serwetki, bieżniki.
Myślę, że każda z Was również posiada takie SKARBY, z których kiedyś była ogromnie dumna, a teraz patrząc na nie wzrusza się, śmieje, może trochę wstydzi - tylko dlaczego? przecież każdy kiedyś miał swój "pierwszy raz"!

Pozdrawiam bardzo serdecznie 
 i mam nadzieję, że nie wyśmiejecie mnie, a jedynie same wspomnicie, jak to dawniej bywało.
Lato

Lato


Lato to moja najukochańsza pora roku - należę po prostu do osób ciepłolubnych! Uwielbiam możliwość przebywania na świeżym powietrzu, kiedy tylko zechcę, bez opatulania się w kurtki, czapki, szaliki i co tam jeszcze. Jest to również czas, kiedy mogę do woli przebywać w swoim małym ogródku i przyglądać się roślinkom tam posadzonym i wszystkim innym żywym stworzeniom, które znalazły w nim swój dom. W pielęgnacji roślin nabieram coraz więcej wprawy i muszę przyznać, że sprawia mi to wielką przyjemność. A do tego trele ptaków !  Nie mają końca !
Dziś dla odmiany mam dla was kilka zdjęć, właśnie z mojego ogrodu, zrobionych przez moją córcię, która jest już w domu na wakacjach. Bardzo lubi bawić się obiektywem aparatu fotograficznego. Jeśli zwróciłyście uwagę na szatę graficzną mojego bloga, to również jej zasługa ! KAZAŁA mi go odświeżyć, a że mamy teraz lato, to i na blogu zrobiło się letnio !

Zaczęłam wakacje, staram się więc nadrabiać zaległości na Waszych blogach. Równocześnie dziękuję za odwiedziny u mnie, jak zwykle same miłe komentarze. Witam też nowych obserwatorów :)
Życzę miłego wieczoru, a także tego, aby ten letni czas dał Wam możliwość  odpoczynku oraz naładowania przysłowiowych akumulatorów !




Trzy razy...

Trzy razy...

Jak ozdobić trzy pudełka tym samym motywem, aby nie były takie same i żeby się nie znudziło ? Baaaardzo trudno ! Takie jednak były życzenia. Spodobał się ten sam motyw ( fakt - dziewczynka jest przeurocza ) a i pudełka miały mieć to samo przeznaczenie - oczywiście dla bardzo młodych dam jako pamiątka Komunii Świętej. Trochę się zatem musiałam pogimnastykować w swojej twórczości i taki oto efekt !

dla Gabrysi

dla drugiej Gabrysi
dla Hani
Tym razem w dwóch ostatnich skrzyneczkach nie bejcowałam i nie bieliłam pastą drewna, ale pomalowałam rozwodnionymi farbami. Efekt bardzo fajny. Nie wiem czy będzie widoczny, bo zdjęcia robione tuż przed oddaniem, z czarną burzową chmura nad głową.
Z tego co wiem dziewczynki bardzo zadowolone, a wszelkie damciowe skarby już pięknie w skrzyneczkach poukładane.

Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję, że pomimo monotematycznych postów ostatnio zajrzycie tu do mnie. Coś wyszywam, więc jest szansa, że pokażę niebawem mój nowy hafcik :)


Tajemniczy ogród

Tajemniczy ogród

Witam ! Bardzo długo mnie tu nie było, z różnych przyczyn zresztą... Tym trudniej było mi zabrać się za nowy post. 
Za bardzo też nie mam się czym pochwalić, jeśli chodzi o nowe prace. Cały czas kręcę się wokół skrzyneczek dla małych dam i końca tu nie widać :) Mam nadzieję, że temat jeszcze się wam nie znudził, ale na co innego nie mam w tej chwili czasu.
Na jednej z moich dziewczyńskich skrzynek pojawił się tym razem secret garden. Skrzyneczkę zamówiła Ola, moja stała już klientka i oczywiście miały być na niej kwiaty, motyle, elfy i TĘCZA ! 
No i jak tu sprostać takim wymaganiom ?! Szukając weny trafiłam na ten właśnie scrapowy papier. Zakochałąm się w nim od pierwszego wejrzenia i byłam niemal pewna, że spodoba się Oli. No i jeszcze ta tęcza - nie chciałam przedobrzyć z kolorami, więc zrobiłam ją bardzo delikatnie, rozmytymi farbami. Ola była oczarowana, a ja miałam wielką satysfakcję. Dodatkiem była również zawieszka na gałeczce z kluczykiem na niebieskiej wstążeczce i niebieskim kwiatuszkiem, ale zapomniałam zrobić zdjęcie.
A tutaj mój "tajemniczy ogród", który z dnia na dzień zmienia swoje kolory - zielenie, pokazywane we wcześniejszym poście zmieniły się na żółty i niebieski. Obecnie doszły nowe kolory, bo zaczynają kwitnąć róże i letnie byliny.

 Kolejny rarytasik z mojego ogródka - szałwia omszona...
 ...oraz mój wierny przyjaciel Miszka
Pozdrawiam was bardzo gorąco w potwornie duszny, pierwszy tego lata wieczór. Właśnie zbiera się na burzę, więc muszę kończyć. Dziękuję za dotychczasowe odwiedziny, bardzo miłe słowa w komentarzach i zapraszam ponownie !

Zostaw swój komentarz,
będzie mi bardzo miło...

Dziękuję !
Copyright © Lubię... , Blogger