Metamorfoza stołeczka

Metamorfoza stołeczka

Stety i niestety wiele czasu ostatnio poświęcam na przeglądaniu tego, co "słychać" w sieci - głównie w zakresie rękodzieła, dekoracji itp. Oprócz metamorfozy mebli przy użyciu farb kredowych bardzo spodobały mi się malowane koronki. Znam i kocham już prace Syli oraz Oxi, piękne koronki powstały w pracach Jasmin, ale coraz więcej takich prac można obejrzeć dzięki Pinterestowi. 
Zainspirowana zdjęciami w sieci postanowiłam zmalować stary taboret zalegający na strychu i czekający na moją wenę. Zostawiłam starą farbę, jedynie porządnie go wyszorowałam. Następnie pomalowałam go kredową farbą w pięknym zielonym kolorze America Decor Enchanted (ostatnio obok niebieskiego mam fazę na zieleń). Potem przy użyciu szablonu dodałam mu deseń w kolorze metaliczny bronze. Oczywiście zgodnie z charakterem samego stołka postarzyłam go przecierając papierem ściernym i przyciemniając woskiem. To wszystko nie zajęło mi zbyt dużo czasu - przy pięknej ciepłej pogodzie wszystko schło szybko i stołek w jedno popołudnie był właściwie gotowy.
To jednak okazało się nie wszystko, postanowiłam bowiem pobawić się w namalowanie haftowanej chusteczki ! No cóż, malarką to ja nie jestem, ale czemu by nie spróbować? Spróbowałam i wyszło tak:

 Proszę o wyrozumiałość, ale mimo wszystko moim zdaniem efekt fajny...



 A to moja inspiracja:
 zdjęcie znalezione w sieci

Przy okazji: mój mały pomocnik w ogrodzie - spodobało mu się w "taczce". Przecież każdy szczeniak to jak małe dziecko, no nie? Tak niewiele trzeba mu do szczęścia...

Pozdrawiam cieplutko :)
Ślubnie po raz "n-ty"

Ślubnie po raz "n-ty"


Dzisiaj powracam z tematem ślubnym.
Pierwsza skrzyneczka według preferencji zamawiającej: pudrowy róż i goździki. Miałam okazję ponownie wykorzystać farby kredowe, kolory Original White i Antoinette z kolekcji Ann Sloan ( dla mnie CUDO!) oraz motywy goździków z serwetki kupionej w zamierzchłych czasach, kiedy stawiałam pierwsze kroki w dekupażu.




Drugie pudełeczko - książka, zrobione dużo wcześniej, ale nie pokazywane jeszcze, wykonane podobnie jak poprzednie tego typu.

Na koniec o niespodziance, jaką sprawiła nam MAJA. Otóż będąc wakacyjnie w Bieszczadach postanowiła odwiedzić JASMIN, do której i ja dołączyłam. Było to spotkanie po kilka latach niewidzenia się :) Dziewczyny pisały już o tym spotkaniu na swoich blogach; ja tylko jeszcze raz dodam, że bardzo mnie to spotkanie wzruszyło i ucieszyło. Dzięki stokrotne!


Zardzewiała konewka

Zardzewiała konewka

Nie da się ukryć, że już od dłuższego czasu do mojego dekupażu wkradła się rutyna. Trochę brak czasu, trochę prace na zamówienie, a może też trochę "leń" sprawiły, że choć tyle inspiracji wkoło, nowych pomysłów, preparatów na rynku nic nowego nie wniosłam do swoich projektów. 
W końcu postanowiłam to zmienić. Zaczęłam od korozji! Kupiłam stosowne preparaty i podjęłam się eksperymentu, bo co innego przeczytać i zobaczyć w internecie , a co innego zrobić samemu. Padło na konewkę, która od kilku lat zalegała wśród wszelakich przydasiów. Wzorek nakleiłam z serwetki, na pozostałej części powstał efekt rdzy. Nie powiem, żeby wyszło tak jakbym chciała - za dużo pewnie i za mocno moja konewka skorodowała, ale przynajmniej już wiem z "czym to się je". Kolejne rzeczy mam nadzieję rozsądniej pordzewieję!

Oto więc moja pordzewiała konewka do podlewania tarasowych kwiatów:


 No i oczywiście moi kochani towarzysze :)

Zaczynam wakacje, w związku z tym mam nadzieję zrealizować trochę nowych pomysłów.
Was pozdrawiam serdecznie, życzę pięknej pogody i jak najwięcej wakacyjnego wypoczynku. Nie zapomnijcie jednak czasem zajrzeć tu do mnie - będzie mi bardzo miło :)
Mini

Mini

Temat ślubny troszkę mnie znużył ostatnio, więc w tzw. międzyczasie, bardzo spontanicznie powstał mini niciaczek. Surowy kupiłam kiedyś, tak przy innej okazji i bardzo mi się spodobał ze względu na bardzo malutkie rozmiary właśnie. Stał sobie cały czas na widoku i czekał na pomysł jego ozdobienia. Robiąc sobie przerwę w ślubnych pudełeczkach narodził się taki pomysł: bielenie, oklejenie resztkami papieru scrapowego, "piegi" oraz postarzenie bitumem. Wierzch jest natomiast z materiału podklejonego ocieplinką oraz koronką. Do tego jeszcze gałeczka na szczycie jako uchwyt.
 Moim zdaniem jest bardzo słodki !
 Pozdrawiam !

Ślubnie cd

Ślubnie cd

Mój blog zdominowała tematyka ślubna. No cóż poradzić, gdy sezon ślubny w rozkwicie, a popularność ślubnych "ksiąg" nie słabnie...
Tym razem księga i ramka na zdjęcie imitujące skórę. Nie ma tu właściwie dekupażu, a jedynie reliefy z wykorzystaniem szablonu i szpachli do drewna, bejca, złota farba i patyna.


Mam nadzieję, że komplet będzie fajną pamiątką tego pięknego dnia.

Pozdrawiam ciepło i dziękuję za odwiedziny :)



Znowu ślubnie

Znowu ślubnie

Znowu temat ślubny: kuferek na pieniążki oraz pudełeczko na maleńkie serduszka - takie weselne "gadżety".
Motyw róż i kolorystyka ściśle związana z dekoracją weselną. Cytaty do środka pudełek wybrała Panna Młoda. Mam nadzieję, ze jej oczekiwania zostały spełnione.


Korzystając z rzadkiej obecności w blogowym świecie pozdrawiam gorąco !


Na słodko

Na słodko

Dziś kolejna dziecięca skrzyneczka. Przeznaczona jest dla maleńkiej Julii, więc musiała być na słodko !
Jak jest wykonana nie będę opisywać , bo żadnej tu nowości czy szczególności nie ma.


 Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny :)


Zostaw swój komentarz,
będzie mi bardzo miło...

Dziękuję !
Copyright © Lubię... , Blogger