środa, 14 lipca 2010

Motylem jestem...

...a właściwie chciałabym być. Nieprzeciętna uroda, czar, wdzięk, te cudowne, kolorowe "kreacje"...

Korzystając z pięknej letniej pogody, wakacji, czasu wolnego, a więc tego wszystkiego, co mi do szczęścia w tej chwili potrzeba, urządziłam sobie "polowanie" na motyle. Nie jestem wprawnym fotografem, ale udało mi się kilka motyli zatrzymać w kadrze, jak to się ładnie mówi...

To obiektyw aparatu pozwolił mi na podziwianie ich pełnej urody!