Zabytkowe hafty cz. III

Kolejna odsłona "zabytkowych haftów".
Tym razem haft metaliczną złotą nicią. Zwróćcie uwagę, co stanowi wypełnienie haftu... A wszystko po to, by haft był wyraźny i wypukły. Do tego cekiny. Kolejne cudeńko budzące mój podziw !





A tu haft i aplikacje na suknie...


Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich odwiedzających mojego bloga !

9 komentarzy:

  1. Cudowne są te złote hafty!!!
    Pozdrawiam serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Droga Gosiu,widziałam te hafty w realu,oglądam i podziwiam je teraz i tak się zastanawiam,czy haftowała je jedna i ta sama osoba?...Czapeczki z głów! :-)))
    Naprawdę,ktoś miał bardzo zdolne i pracowite dłonie
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie
    Maja

    OdpowiedzUsuń
  3. Popadam w zachwyt, przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądałam na żywo ten i pozostałe próbniki i wciąż nie mogę wyjść z podziwu dla kunsztu hafciarki czy może kilku...

    OdpowiedzUsuń
  5. TAK-TO PRAWDZIWY,NIEZAPRZECZALNY TALENT POŁĄCZONY Z KUNSZTEM..POZDRAWIAM:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Gosiu, w natloku pracy i zdarzen nie zdarzylam wszystkich moich ulubionych blogow skomentowac, co tez teraz czynie...te hafty, wlasciwie probki haftow ,to piekny leksykon mozliwosci ludzkich rak.Po cichu zazdroszcze Ci ze cos takiego udalo Ci sie nabyc.Dziekuje za mily komentarz na moim blogu i pozdrawiam jesiennie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejne rarytasy serwujesz.
    Jestem pełna podziwu tej perfekcji. To jakby kaligrafia haftu. Zachwycające.
    Pozdrowienia ślę :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw swój komentarz,
będzie mi bardzo miło...

Dziękuję !
Copyright © Lubię... , Blogger