Wiejska dziwuszka
U mojej siostry na blogu królują ostatnio bardzo wytworne hafty, a u mnie na kanwie pojawiła się wiejska dziewuszka...
Pisałam ostatnio, że na razie ręce muszę zająć czymś niewielkim - w tym momencie nie mam czasu zająć się czymś bardziej pracochłonnym.
Zatem w oczekiwaniu na nici do innej, mało pracochłonnej robótki powstał kolejny "Hummelek". Dzieciaczki tego rysownika są przesłodkie, więc wybrałam sobie dwie wiejskie dziewczynki. Najprawdopodobniej po oprawieniu będą wisiały na ścianie w mojej kuchni. Dlatego wybrałam obrazki z niebieskimi akcentami.
Tak szczerze mówiąc, to za co się nie wezmę, albo zamierzam wziąć ma przeznaczenie do kuchni. Córka pukając się w czoło za każdym razem pyta: "A gdzie znajdziesz na to miejsce ?" A czy to w tym momencie ważne ? Myślę, że gdzieś się znajdzie... No bo jak odmówić sobie wyszycia takich słodkości !
Pisałam ostatnio, że na razie ręce muszę zająć czymś niewielkim - w tym momencie nie mam czasu zająć się czymś bardziej pracochłonnym.
Zatem w oczekiwaniu na nici do innej, mało pracochłonnej robótki powstał kolejny "Hummelek". Dzieciaczki tego rysownika są przesłodkie, więc wybrałam sobie dwie wiejskie dziewczynki. Najprawdopodobniej po oprawieniu będą wisiały na ścianie w mojej kuchni. Dlatego wybrałam obrazki z niebieskimi akcentami.
Tak szczerze mówiąc, to za co się nie wezmę, albo zamierzam wziąć ma przeznaczenie do kuchni. Córka pukając się w czoło za każdym razem pyta: "A gdzie znajdziesz na to miejsce ?" A czy to w tym momencie ważne ? Myślę, że gdzieś się znajdzie... No bo jak odmówić sobie wyszycia takich słodkości !
A to kolejna robótka, już naszykowana do wyszywania - dwa niewielkie bliźniacze obrazki w niebieskościach. Może znowu do kuchni... ? :)
Pozdrawiam wszystkich z pięknego zimowego Tomaszowa i dziękuję za odwiedziny !
hihihi..słodzinki:))
OdpowiedzUsuńFaktycznie słodkie :)
OdpowiedzUsuńSympatyczna dziewczynki . Skąd ja to znam , czyli brak miejsca na ścianach ...Uwielbiam niebieskości i ciekaw jestem co to będzie ././
OdpowiedzUsuńCzłowiek śmieje się sam do siebie jak haftuje takie wzorki.
OdpowiedzUsuńAle śliczna dziewuszka.Hafcik też sliczny
OdpowiedzUsuńfajna ta dziewuszka, bardzo realistyczny hafcik i kolory.
OdpowiedzUsuńhummelkowe dziewuszki przepięknie wyglądają, a już szczególnie w Twoim wykonaniu;) ja też tak mam, że większość haftów najchętniej albo bym w jeden pokój wpasowała, albo takie samo zastosowanie dla nich znalazła :P
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są te dziewczynki i wcale i też nie mogłabym sobie odmówić tej przyjemności aby je wyszyć - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGosia,gdybyś nie miała gdzie powiesic tych "niebieskości", to w mojej kuchni (tez z niebieskimi akcentami) jest sporo miejsca :-))))
OdpowiedzUsuńDziewuszki przecudne-jedną widziałam w realu i cieszę się,że powstała druga.Pozdrawiam Cię serdecznie
Maja
słodkie dziewuszki:)))mnie też coś ostatnio bierze na dzieciaczki,ale właściwie to nie wiem po co:))))bo maluchów u nas nie ma :)))
OdpowiedzUsuńPiękne! Też bardzo lubię te motywy...
OdpowiedzUsuńŚlicznuchne dzieweczki :)
OdpowiedzUsuńSłodziak:)
OdpowiedzUsuńGosiu, słodkie te Twoje dziewuszki:)Wierzę, że znajdziesz w kuchni miejsce na jeszcze nie jeden taki śliczny hafcik:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zazdraszczam cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńSuper!!!! Sama mam ochotę na te serię, ale jakoś zawsze czasu brak - pięknie Ci wyszły :-)
OdpowiedzUsuńNie dziwię Ci się ,że te hafciki skradły Twoje serce.Są śliczne.
OdpowiedzUsuńFaktycznie są piękne. Ciekawa jestem co będzie kolejne.
OdpowiedzUsuńPiękne. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńHe, he też to słyszałam, "gdzie to będziesz wieszać?". Jak to gdzie. Zagęści się na ścianie, a co tam. A Tobie Gosiu mówiłam - pomyśl o tym muzeum :). Eksponaty będą przecudnej urody.
OdpowiedzUsuńWyszywaj, wyszywaj. Kilka lat temu wyszylam 4 takie dziewczynki (oczywiscie 4 rozne) i dwa male obrazki. Uwielbiam je i mam w planach kolejne. Kiedy to nastapi, tego nie wiem, ale kiedys....
OdpowiedzUsuńSpóźnialska jestem , ale już jestem i podziwiam, bo jest co, przesłodkie , piękne Humelki, zawsze mi się podobały i w twoim wykonaniu zyskały na urodzie. A gzie się zmieszczą ? nie marwiłabym się , na pewno znajdziesz miejsce , za śliczne żeby leżały w szufladzie. Buziaki
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCudne rzeczy tworzysz,pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOj ja również jestem zakochana w Hummelkach :) Wstyd sie przyznać ale 3 lata temu zaczęłam jedną dziewczynkę i do tej pory jej nie skończyłam...Ech :) A Twoja jest niesamowita, na pewno będzie ślicznie się prezentowała :)
OdpowiedzUsuńZachwycajace!
OdpowiedzUsuńśliczne, jak dopracowane... naprawdę piękne!
OdpowiedzUsuń