Takie tam...
Ostatnimi czasy nie mam zbyt wielu okazji do pisania postów, ale mimo wszystko obserwuję liczne odwiedziny na moim blogu. Jest mi z tego powodu niezmiernie miło, tym bardziej, że pozostawiacie tak wiele ciepłych komentarzy. Dziękuję bardzo i mogę tym razem obiecać, że w najbliższym czasie będę się odzywać, bo trochę na warsztacie prac mam.
Jako że "warsztat decu" został otwarty, wykończyłam prace, które od dawna na to czekały.
Odrobinę "podrasowałam" podpórkę na książkę kucharską zakupioną u KAPRYS - porządnie starłam papierem ściernym, na nowo pobejcowałam i dodałam malutkie reliefy tak, aby pasowała do mojej pokazywanej kiedyś skrzynki na sztućce. Jako dodatek (coś na kształt zakładki) wyszyłam dwa malutkie serduszka.
Jako że "warsztat decu" został otwarty, wykończyłam prace, które od dawna na to czekały.
Odrobinę "podrasowałam" podpórkę na książkę kucharską zakupioną u KAPRYS - porządnie starłam papierem ściernym, na nowo pobejcowałam i dodałam malutkie reliefy tak, aby pasowała do mojej pokazywanej kiedyś skrzynki na sztućce. Jako dodatek (coś na kształt zakładki) wyszyłam dwa malutkie serduszka.
Ozdobiłam też deskę do kuchni dla mojej siostry. Długo nie miałam na nią pomysłu, aż w końcu zrobiłam coś takiego... właściwie to nic nadzwyczajnego... :)
Pomiędzy dekupażem ( teraz w ruch poszły przede wszystkim pisanki) oczywiście kontynuuję wyszywanie różanego obrusa. Szkoda, że nie mogę do niego porządnie przysiąść, ale nie byłoby wtedy na święta "świeżych" kolorowych jaj... ech...
Deseczka jest fantastyczna?to decoupage??bardzo ladny wzorek, bedzie idealby do rustykalnego jak i nowoczesnego wnetrza:)
OdpowiedzUsuńWow cuda:)Śliczne cuda:)
OdpowiedzUsuńserduszka śliczne...
OdpowiedzUsuńobrus kwitnie
Wszystko bardzo stylowe :), a obrus zapowiada się rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńobrus mnie zachwyca)))) podrasowana podpórka jest idealna:)))
OdpowiedzUsuńWiadomo, "diabeł tkwi w szczegółach". Delikatne reliefiki, urocze serduszka i masz piękną całość.
OdpowiedzUsuńCudne to wszystko! I wiesz, co, mi się właśnie ta deseczka bardzo podoba! Pięknie to skomponowałaś, ma duży urok i jest nie codzienna! Aż prosi się do domku z dodatkami w stylu Etno i ciepłym wiejskim klimatem.
OdpowiedzUsuńŚwietne prace - i te serducha, i deska - rewelacyjny ten motyw, że nie wspomnę o hafcie
OdpowiedzUsuńPodziwiam
Świetna ta zakładka!, nie lubię jak są za bardzo ozdobne, bo wtedy trudno je używać. Obrus będzie boski.
OdpowiedzUsuńZwyczajne - niezwyczajne... śliczne po prostu :)
OdpowiedzUsuńWitam, zrobiłam sobie wędrówkę po Twoim blogu i powiem, że była to uczta dla moich oczu, jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich prac, staranność, precyzja, smak i elegancja. Będę tu częstym gościem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zakochana w Twoich hafcikach juz widze jaki piekny bedzie ten obrusik..a pomysl na stojak do ksiazki kucharskiej musze odgapic bo mi sie bardzo podoba lacznie z tymi serduszkami ,ktore moga stanowic zakladki do stron ulubionych przepisow..Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGocha zrobiłaś to po mistrzowsku!! Cała podpórka, do tego ta zakładka - jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńczekam na całość obrusa , zapowiada sie powalajaco :)
OdpowiedzUsuńTeż choruję na taki stojak(podpórkę), a Twój jest rewelacyjny i jeszcze te zakładki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Que preciosos trabajos, besos
OdpowiedzUsuńGocha, to co robisz jest tak piękne, że po kilka razy oglądam. A obrusem wprost się upajam i czekam na jeszcze. Skrzyneczki z poprzedniego posta dla chłopaków są rewelacyjne i chyba się po taką do Ciebie uśmiechnę dla mojego Maksika.
OdpowiedzUsuńBuziole
Gosia deseczka genialna, rewelacyjny pomysł, podpórka przepiękna w swojej prostocie a obrus jeszcze wyszyjesz, ja swój chyba porzucę bo nic innego nie robię. Buziaki
OdpowiedzUsuńTa podpórka z zakładeczką serduszkową rewelacyjna:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSame cudeńka :)
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy!Choruję na taką podpórkę.Przydałaby się szczególnie jak robię ciasto.Zeszyt z przepisami miałby swoje miejsce.A obrus już widzę jaki będzie śliczny!Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzy moge zapytac gdzie kupujesz taki len na obrus ,od dawna szukam... a widoczne róze sa przepiekne ,zachwycajace!
OdpowiedzUsuńLen kupiłam od znajomej Ukrainki. Specjalizują się one w hafcie krzyżykowym i płócien mają pod dostatkiem. Kosztują zdecydowanie mniej niż te zagraniczne dostępne w naszych sklepach internetowych.
UsuńWszystko rewelacyjne, ale podpórka jest zachwycająca!!! Chyba muszę się uśmiechnąć o taką do Agnieszki:))
OdpowiedzUsuńTo nieprawda, że "nic nadzwyczajnego". Wszystko nadzwyczajne! A na Twoje jaja nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na zakładki do książki - podpórka wygląda świetnie:) Zazdroszczę umiejętności wyszywania, takie ładne hafty tworzysz. A deska - świetna, bardzo lubię ten papier, ale już nigdzie nie mogę go spotkać - czy to z jakiś starszych zapasów czy może gdzieś się jeszcze pojawił?
OdpowiedzUsuń