Robótkowy początek wakacji
Myślałam, że jak zaczną się wakacje będzie więcej czasu na blogowanie i robótki. Jak dotychczas nie bardzo mi się to udaje, ale za to poudzielałam się trochę towarzysko. Najbardziej cieszy mnie spotkanie z moimi przyjaciółmi z czasów studiów (brzmi nieprawdopodobnie, ale to już dokładnie 20 lat temu je skończyłam). Z niektórymi widziałam się ostatnio 10 lat temu... Ale ten czas biegnie...Mimo to, na spotkaniu czułam się jakbyśmy się widzieli zaledwie wczoraj...
...................................................................................................
Dzisiaj zatem ziołowe etykiety w kształcie serduszek... taki mały przerywnik w lakierowaniu skrzynek...
...oraz fragment haftowanego bukietu, który wyszywam również jako przerywnik w dekupażowaniu.
A w następnych postach pojawią się długo lakierowane przeze mnie skrzyneczki oraz kolejne dekupażowe prace, których mam kilka rozpoczętych i zaplanowanych.
Dzisiaj pozdrawiam was serdecznie i bardzo dziękuję, że do mnie zaglądacie :)
Gosia,witaj,ja niedawno byłam na spotkaniu "20 lat po maturze" :-)), a że chodziłam do "męskiej" szkoły,więc i impreza zdominowana była przez facetów :-)
OdpowiedzUsuńEtykiety świetne-fajny pomysł z tymi serduszkami.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie
Maja
Etykiety przepiękne!
OdpowiedzUsuńA u mnie to już "oczko" stuknęło po studiach :) jak ten czas pędzi.
Widzę, że masz bardzo udany początek wakacji.Spotkanie po latach w miłej atmosferze to naprawdę nie lada wydarzenie... Etykietki fantastyczne, a i bukiet imponujący :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na serduszkowe etykietki :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że nigdy dotąd nie haftowałam na podmalowanym tle. Obrazek wygląda bardzo ciekawie, będzie piękny, jak skończysz. A etykietki ziołowe są SUPER!
OdpowiedzUsuńSpotkania zazdroszczę. Moja grupa nie spotkała się od ukończenia studiów ani raz :(
Pozdrawiam Cię, Gosiu, serdecznie i więcej czasu wolnego na ulubione zajęcia życzę :)
Bardzo dziękuję za komentarze :)
OdpowiedzUsuń