W dzisiejszej prognozie pogody zapewniono, że kolejnych dziesięć dni będzie pięknych i słonecznych. Będziemy mieć jeszcze polską złotą jesień!
Skoro tak, to trzymam się jeszcze jesiennego tematu i odkurzam swój "stary" obraz jesieni, misternie wyhaftowany krzyżykami. Z braku miejsca na ścianach dla wszystkich moich haftów wieszam go właśnie tylko jesienią. Baaardzo go lubię, zwłaszcza, że należy do tych najbardziej pracochłonnych!
Pozdrawiam jesiennie :)
A teraz zmieniam kolorystykę i jesienne klimaty.
Oto taca dla podróżnika, zamówiona jako prezent na parapetówę, do kawalerki w dość minimalistycznym męskim klimacie.
W tej chwili sporo haftuję - na tamborku mam jesienny obrazek. Może zdążę w porę?
Pozdrawiam :)
Jakoś tak jesień nie zmartwiła mnie w tym roku, mimo, że to lato lubię najbardziej... Ciepłolubna jestem i nie cierpię jesiennej słoty. Za to z wielką przyjemnością zrobiłam sobie jesienne dekoracje, nawet hafcik jesienny jeszcze powstaje.
Kolejne prace z cyklu " szybko, łatwo i przyjemnie".
Pierwsza - to niewielka jesienna kompozycja w rynience, do pordzewienia której sama się przyczyniłam:
Druga - to z kolei mały, pobielony wiklinowy wianuszek z podobnymi elementami.
Hmmm, ja o jesieni, a tu bombki już na niektórych blogach się pojawiły... Pozdrawiam !
Tym razem pordzewiała lampka, taka zwyczajna, kupiona w PEPCO. Stoi na biurku córki w towarzystwie wcześniej pokazywanej paterki. Aby nadać jej delikatności klosik okleiłam szydełkowymi serwetkami i koronką. Znowu więc praca typu "szybko. łatwo i przyjemnie".
Inspiracją do zrobienia tej lampki była praca mojej siostry
JASMIN. Myślę, że nie będzie miała nic na przeciw...
Pozdrawiam i bardzo dziękuję za komentarze pod ostatnim postem:)
"Umówiłem się z nią na dziewiątą...". Takie słowa przychodzą mi na myśl patrząc na to zdjęcie. Jest to skan przedwojennej pocztówki, które urzekło również moją koleżankę. Pudełko książka jest dla niej i będzie służyć do przechowywania fotografi.
Pozdrawiam :)
Zostaw swój komentarz,
będzie mi bardzo miło...
Dziękuję !