Pisanki po kaszubsku
Dzisiaj o tym jak zamówienia motywują do działania.
Ilość zamówionych pudełeczek i pudełek sprawiła, że mimo kupionych wydmuszek zaczęłam mieć wątpliwości czy i kiedy zacznę sezon "jajeczny". Aż tu znajoma oznajmiła, że wyjeżdża do córki do Niemiec i zostaje tam na święta. W związku z tym pojawiła się potrzeba sprawienia niemieckim swatom prezentu, najlepiej "polskiego" i padło na pisanki - kaszubskie, łowickie czy coś w tym rodzaju. "Mówisz i masz"!
...po kaszubsku już są:
Bardzo ładne :) I na pewno polskie!
OdpowiedzUsuńWspaniałe!!! Bardzo mi się podobają! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne;)
OdpowiedzUsuńDelikatne i piękne.
OdpowiedzUsuńCudowne pisanki. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudowne pisanki. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
pięknie wyglądają, uwielbiam haft kaszubski. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJak zwykle Twoje jajeczka są przepiękne i takie "dopieszczone".Uwielbiam takie wzory.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa również wprost przepadam za ludowymi wzorami :) Cudeńka :)
OdpowiedzUsuńŁał!!! znowu mam zaległości, jak nic nie robisz to nic, ale jak wysypiesz to nie nadążam za tobą, etui śliczne i jajeczka ludowe także,powiązanie jajeczek z serwetą haftowaną w ten sam wzór to zawsze jest magia.
OdpowiedzUsuńWspaniałe pisanki!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńBardzo ładne :)
OdpowiedzUsuń