Pisanki po kaszubsku

Dzisiaj o tym jak zamówienia motywują do działania. 
Ilość zamówionych pudełeczek i pudełek sprawiła, że mimo kupionych wydmuszek zaczęłam mieć wątpliwości czy i kiedy zacznę sezon "jajeczny". Aż tu znajoma oznajmiła, że wyjeżdża do córki do Niemiec i zostaje tam na święta. W związku z tym pojawiła się potrzeba sprawienia niemieckim swatom prezentu, najlepiej "polskiego" i padło na pisanki - kaszubskie, łowickie czy coś w tym rodzaju. "Mówisz i masz"!

...po kaszubsku już są:

 Tym samym sezon pisanek został otwarty...


13 komentarzy:

  1. Bardzo ładne :) I na pewno polskie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe!!! Bardzo mi się podobają! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne pisanki. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne pisanki. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. pięknie wyglądają, uwielbiam haft kaszubski. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zwykle Twoje jajeczka są przepiękne i takie "dopieszczone".Uwielbiam takie wzory.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja również wprost przepadam za ludowymi wzorami :) Cudeńka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Łał!!! znowu mam zaległości, jak nic nie robisz to nic, ale jak wysypiesz to nie nadążam za tobą, etui śliczne i jajeczka ludowe także,powiązanie jajeczek z serwetą haftowaną w ten sam wzór to zawsze jest magia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniałe pisanki!!! Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń

Zostaw swój komentarz,
będzie mi bardzo miło...

Dziękuję !
Copyright © Lubię... , Blogger