Dama
Witam poświątecznie i dziękuję za wszystkie życzenia. Jest mi niezmiernie miło, że ciągle tu ktoś zagląda.
Dziś zmiana tematu.
Robiąc porządki przedświąteczne w końcu zdecydowałam się dokonać metamorfozy figurki damy, którą kiedyś nabyłam w wiadomym sklepie. Figurka wykonana jest z jakiegoś tworzywa i wyglądała tak jak na zdjęciach poniżej. Kiedy córka ją zobaczyła tylko popukała się w głowę, a ja byłam zachwycona! Uwielbiam czas międzywojenny i modę tamtego czasu, więc postać tej damy była dla mnie idealna: sama postać, suknia, naszyjnik i ten płaszcz...
Trochę czasu spędziła na półce w niezmienionej postaci aż przyszedł czas, kiedy postanowiłam ją po prostu przemalować. Użyłam farby kredowej, a następnie wosku, żeby ją zabezpieczyć i dodać trochę szlifu. Nabrała dzięki temu trochę szlachetności. Teraz prezentuje się tak:
No i cóż z tego, że to nie porcelana czy alabaster! Czyż nie jest piękna?
super przemiana....
OdpowiedzUsuńGosiu rewelacyjna ta metamorfoza, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńTeraz wygląda jak alabastrowa. Pięknie. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
OdpowiedzUsuńświetna metamorfoza!
OdpowiedzUsuńMniam , palce lizać, cudna damusia, sama bym się na taką skusiła.Nie przejmuj się , moi domownicy też czasem pukają się w czoło na moje pomysły.
OdpowiedzUsuńA, że ja jestem spóźniona w oglądaniu blogów, to muszę tu napisać, jajeczka boskie , co do jednego.Buziaki
przeróbka fajna bardzo :)
OdpowiedzUsuńPo przeróbce wygląda cudnie!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie figurka wypiękniała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beata