Dziękuję za wszystkie miłe słowa pod ostatnim postem. Taka jestem dumna z córki, że dziś też pokazuję jej prace. Tym razem makrama.
Zaczęło się od świątecznego aniołka.
Potem powstała tęcza...
...a następnie łapacz snów, taki oryginalny, indiański :)
Jak widać po pracach Milena rozkręca się i mam nadzieję, że na tym się nie skończy, bo coraz lepiej jej idzie.
Świetne prace. Łapacz śliczny:) Gratuluję zdolnej córeczki i ślę pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńNo brawa dla córki:)))anioł bardzo pomysłowy:))
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem, cudne, buziaki
OdpowiedzUsuńO widać postępy i powstają oryginalne prace. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace, a anioł - cudny!!! Zdolniacha!
OdpowiedzUsuńAleż cudne, ten łapacz snów jest obłędny, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńpiekne tworki
OdpowiedzUsuńAleż to miłe gdy następne pokolenie łyka bakcyla i tak pięknie zaczyna tworzyć. Śliczne te prace. Niech Cię jak najbardziej rozpiera zasłużona DUMA.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Śliczne :)
OdpowiedzUsuń