Wielkanoc tuż, tuż, a ja jeszcze kończę pisanki, choć w sumie zrobiłam ich tylko kilka. Mam nadzieję dokończyć jeszcze rozpoczęte wydmuszki gęsie.
Kogucia - dla wspomnianego we wcześniejszym poście taty.......
Ceramiczne, w tulipany, do kompletu z ubiegłorocznym, drewnianym na stopce (uwielbiam ten motyw)......
Ceramiczne, biało - granatowe, bardzo prościutkie....
Palmy na załączonym zdjęciu zrobione są przez moje uczennice.
Cfaft4You ogłasza CANDY. Nagroda główna to torba pełna scrapowych skarbów:
W imieniu organizatorów zapraszam !
Chociaż wiosna do mojego ogrodu przychodzi zwykle później niż gdziekolwiek indziej, to ku mojej radości pojawiły się już jej pierwsze zwiastuny....
Wyjątkowo mało mam w tym roku czasu na robienie pisanek, ale nie mogłam nie zrobić zupełnie niczego. Tak więc powstały pisanki dla pewnej małej dziewczynki. Mniejszą przeznaczyła dla siebie, większą dla swojej mamy, a dla taty...no właśnie, zabrakło dla taty... Zatem lakieruje się jeszcze jedna.

Na kolejnej pisance - motyw ze starej pocztówki, zauroczyła mnie wręcz ta dziewczynka z owieczkami...

Już jakiś czas chodziły za mną te pisanki. W jednym z numerów nie wydawanej już "Anny" zobaczyłam je i w końcu postanowiłam zrobić. Nie są pracochłonne. Styropianowe jajko owija się wstążeczką skręcając ją i przyklejając równocześnie do jajka. Potem wystarczy ozdobić je na przykład koralikami i pisanka gotowa !

Dostałam zamówienie na wyszycie krzyżyczkami obrazu. Postanowiłam, że wyszyję go na lnie, więc zmuszona zostałam złożyć stosowne zamówienie w jednym ze sklepów internetowych. Zamówień takich wystrzegam się jak tylko mogę, bo niezłe zapasy różnych płócien zalegają w domu, ale takiego lnu, jak potrzebowałam akurat nie mam. No i cóż się okazało ?! A to, że wielu płócien, jakie oferuje sklep jeszcze nie mam...
Takim więc sposobem mój składzik powiększył się o: taśmę aidową białą, wspomniany len koloru ecru, aidę16, a co najważniejsze drukowane kanwy, które mogą stanowić bardzo ciekawe tło dla haftów ! Dla jednej z nich mam już nawet pomysł...
Do tego wszystkiego dodałam jeszcze tkaninę oraz nici do haftu hardanger. Dawno postanowiłam spróbować czegoś nowego. Nie wiem tylko kiedy....



Jeszcze mój blog dobrze nie ruszył a już tyle komentarzy ! Skuteczna jest ta moja sister...i tyle znajomych osób.
Dziękuję za tak miłe powitanie i przyznam szczerze, że mam trochę tremę, bo nie wiem od czego zacząć, aby zachęcić was do odwiedzania mnie.
Jako, że największą moją miłością jest haft krzyżykowy wstawię na początek "spełnienie moich krzyżykowych marzeń". Dama, którą zobaczyłam i pokochałam od pierwszego wejrzenia, gdy już ładnych kilka lat temu odkryłam internet jako nieograniczone źródło wzorów do haftowania. Kiedy tylko "dama" pojawiła się w jednym ze sklepów internetowych, bez namysłu kupiłam zestaw i ... już ją mam. Niedawno odebrałam ją z oprawy.
A tu szczegóły:

Oprócz haftu krzyżykowego jest tu haft wstążeczkowy i koraliki.

Jeszcze wczoraj nie myślałam, że zacznę pisać bloga. Ale jak widać "przyszła kryska na Matyska". Posłuchałam swojej siostry, Jasmin i oto jestem wśród społeczności blogowej.
Aktywni żyją szybciej, ciekawiej i dłużej !
Warto zatem więcej się trudzić,
a mniej nudzić...
Ja nigdy się nie nudziłam i nie nudzę, dlatego lubię czymś zająć swoje ręce.
Chcę podzielić się z Wami tym, co lubię robić najbardziej: haftem krzyżykowym, który towarzyszy mi od niepamiętnych czasów oraz decoupage'em, który poznałam kilka lat temu.
Będzie mi miło, jeżeli będziecie tu czasami zaglądać.
Zostaw swój komentarz,
będzie mi bardzo miło...
Dziękuję !