Lustro na toaletkę
Ta praca sprawiła mi szczególną radość! Może dlatego, że to coś odmiennego od tego, co robię w ostatnim czasie.
Od dawna podobają mi się srebrzone lub złocone mebelki. Nie mam niestety na takie cudeńka miejsca w swoim domu. Nadarzyła się jednak okazja zrobić takie coś...
Mianowicie moja siostra zapragnęła mieć małą toaletkę czy lustro na stolik w sypialni. Chciała, żebym jej jakąś zdekupażowała albo jakoś ozdobiła. Znalazłam więc na allegro lustro, takie zwyczajnie drewniane. Wielkość, kształt itp. idealnie odpowiadały siostrze. Po przemyśleniu sprawy postanowiłam go jednak nie dekupażować, a właśnie pokryć "srebrem" - płatkami szlagaluminium oraz patyną, żeby nadać mu charakteru. Dodałam też dekoracyjny relief jako delikatna ozdoba lustra.
Mnie się to lustro bardzo podoba i żałuję, że nie mogłam zostawić go sobie :)
zapomniałam zrobić zdjęcia procesu metamorfozy lustra - tu tylko początek
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
Pięka praca!
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńВолшебное превращение!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszło! Noooo, musisz sobie zrobić drugie :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie cudo!!!
OdpowiedzUsuńsuper:))teraz musisz zrobić stolik na którym stoi lustro:)))
OdpowiedzUsuńNooo, musiałabym przekonać siostrę ...
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim :)
Cudne lustro!
OdpowiedzUsuńLustro wygląda pęknie, gratuluję :) Pozdrawiam i zapraszam, Asia
OdpowiedzUsuńPieknie zrobione, wspaniale sie prezentuje, bardzo mi sie podoba:)
OdpowiedzUsuńEfekt rewelacyjny! Piękne to posrebrzone lustro...
OdpowiedzUsuńsuper:)
OdpowiedzUsuńCudo!
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńprzeczytałam co lubisz i muszę przyznać, że lubię to samo... no, może tylko to lato, długie i upalne, zamieniłabym na piękną, rozkolorowaną i bogatą owocami jesień...
ale pod tym porannym aromatem, czasem towarzystwem, a czasem samotnością, no i pod bzem podpisuję się obiema rękoma.
I pod decoupage :)
A co do posrebrzanego lustra, to chętnie widziałabym takie na swoim własnym biurku, blisko komputera, żebym często na nie z lubością zerkać mogła...
Pięknie wyszło :)
Gosia niesamowicie cudne lustro, z charakterem , złote rączki, albo srebrne ?A Irenę trzeba przekonać do zmiany stolika, przecież można sobie jak nie pozłocić to posrebrzyć życie, prawda?
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie, wprost zapadłam się w Twoim blogu, tyle tu pięknych rzeczy! Mam pytanie. Natknęłam się na obraz na desce wizerunku Jezusa z całunu. Mogłabyś mi powiedzieć jakimi farbami go malowałaś? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńNiestety Jezusa nie malowałam, w ogóle nie maluję. Stosuję technikę decoupage, czyli naklejanie motywów papierowych. Ten obraz Jezusa też jest wykonany tą techniką - wykorzystałam motyw znaleziony w sieci. Pozdrawiam :)
Chciałabym zrobić sobie podobne lustro. jestem nim zachwycona. Czy możesz zdradzić jak to robiłaś? Jakie płatki kupiłaś, jak się je kładzie i co to za patyna?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam