Wczorajszą prześliczną pogodę wykorzystaliśmy na króciutki wyjazd do jednego z piękniejszych miejsc na naszym Roztoczu, "Czartowego Pola". Jest to rezerwat w dolinie rzeki Sopot. Nazwa "Czartowe Pole" pochodzi od legendy głoszącej, że kiedyś "jeno czarci tam hasali" i odnosi się do śródleśnej polany - usytuowanej w jego obrębie. Nie byłam tam ładnych parę lat i wczoraj miałam okazję przypomnieć sobie, jakie to piękne miejsce. Gdyby nie ścieżka wzdłuż rzeki, można byłoby odnieść wrażenie, że to dzika puszcza...
A mnie jest szkoda lata...
masz Gosiu racje..lato tego roku bylo jakies smutne a u nas w Alpach spadl dzis snieg i zrobily sie korki na drogach a deszcz leje okropny , wiatr hula..u nas gleboka jesien.Jak dotrze przesylka napisz maila..wyslalam srode.Pozdrawiam milo:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, lato i jesień chyba się pozamieniały w tym roku...
OdpowiedzUsuńGosia,nic mi nie mów....płakac mi się chce,jak pomyslę,że właściwie już po lecie :-(((
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie i skoro już nie może byc lato-życzę Ci ciepłej,słonecznej jesieni
Maja
Kocham takie miejsca, szkoda że zdjęcia są małe, no cóż lata w tym roku nie było, za to jesień jest urocza, ma w sobie tyle barw i babie lato, wrzosy i czerwień klonów, ciesz się tym, martić się będziemy zimą :)))
OdpowiedzUsuńtegoroczne nie było zbyt piękne... ale miejmy nadzieję, że piękna jesień będzie łaskawsza.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka.