piątek, 28 grudnia 2018

Smutno bardzo

Nie wiem dlaczego, ale czułam pod skórą, że tegoroczne święta nie będą do końca wesołe, tak jak się tego oczekuje... No i rzeczywiście... W drugi dzień świąt nagle odszedł mój najukochańszy, najwierniejszy od ośmiu lat psi przyjaciel Misza. Chyba serduszko mu nie wytrzymało... nie wiemy właściwie co się stało... 
My tęsknimy bardzo, ale jak tęskni jego młodszy towarzysz! Hugo nie ma apetytu, nie chce wychodzić na dwór, tylko śpi... Tak bardzo smutno w naszym domu...