Sopelki ozdobiłam motywami klejnotów z papieru dekupażowego, w środku których dokleiłam błyszczące biżuteryjne kamyczki. Boczki okleiłam akrylowymi sznureczkami oraz błyszczącą taśmą. Tył pomalowałam farbami metalicznymi.
Późno zabrałam się do pracy, więc wiele ozdób nie zdołałam w tym roku zrobić. Ale dziś zaprezentuję ich pierwszą część.
Na wszystkich pokazanych bombkach wykorzystałam motywy serwetkowe. Dodatki zaś to wycinanki tekturowe, akrylowe odciski z foremek, ozdobną pasmanterię oraz brokat, który w tej dziennej scenerii nie jest jednak widoczny.
Anioł i Trzej Królowie w delikatnym złocie
Tym razem dwie dla jednej osoby. Jedynym życzeniem były jasne, pastelowe kolory. Na obie skrzynki wybrałam przepięknie skomponowane papiery do scrapów z motywami magnolii. Delikatne kolory i motywy nadały skrzynkom delikatności i elegancji. Do tego dodałam subtelne motywy wykonane przy użyciu szablonów. W środku wieka wykończone dodatkowo sznureczkami z foremek. Poniżej troszkę szczegółów.
Pierwsza:
Druga:
Bardzo dziękuję za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam:)
choć w robótkowym świecie już prace świąteczne, ja usiłuję nadrobić pokazywanie zaległych prac.
Dziś kolejna skrzynka na biżuterię. Wieko okleiłam papierem w róże, taki sam motyw dodałam jako reliefy. Od środka dodałam medalion z Kameą. Wkładkę z przegródkami pomalowałam ślicznym miętowym kolorem. Skrzynka jest bardzo kobieca, bo to prezent dla kobiety pełnej gracji (z imieniem włącznie :))
Taki żarcik dla Was dzisiaj. 31 października wypada Halloween - wszystkim znane, bardzo popularne amerykańskie święto. Znalazło ono zwolenników w wielu zakątkach świata, również w Polsce. Obecnie kojarzy się z dobrą zabawą i niesamowitą atmosferą.
Ja osobiście Halloween nie obchodzę, nie ma ono dla mnie żadnego znaczenia,choć nie powiem, niektóre dekoracje nawet mi się podobają. Przedwczoraj, tak właściwie dla zabicia czasu, wyszyłam sylwetkę wiedźmy, której wzór znalazłam przeglądając Pinterest. Jako że bardzo lubię w swoich pracach tematykę kobiecą, to czemu tym razem nie taka baba z czarnym charakterem?
Hafcik oprawiłam w ramkę i wraz z gałgankowymi dyniami stanowi jesienną, halloweenową dekorację.
Dzisiaj pokazuję mój haft, z którego niezwykle jestem dumna. Zrobiłam go już dawno, ale dopiero teraz zorientowałam się, ze jeszcze nie pochwaliłam się nim. Wykonałam go na "zaliczenie" Szkoły Haftu, o której wspominałam. Jest to metryczka dla mojej wnuczki Eleny wyszyta według mojego projektu. Zastosowałam tu haft płaski, cieniowany z dodatkiem ściegów, które dają efekt 3D.
Oto troszkę szczegółów:
Jeszcze raz w pełnej okazałości
Ciągle mam nadzieję, że tu ktoś do mnie zagląda. Ja, mimo większej popularności Instagrama czy Facebooka, chciałabym pozostać tu, w blogowym światku. Jest dla mnie bardziej uporządkowany, nie tak chaotyczny. Tym bardziej dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie :)
Gdybyśmy wzięli pod uwagę kolejne etapy w życiu człowieka, to po ślubie, o którym była mowa w poprzednim poście, często kolej na chrzciny :)
Zatem dziś tzw. szatka do chrztu. Podobną pokazywałam już na blogu. Tym razem jednak gałązka jest bez kokardki i nieco zmodyfikowałam same kwiatki wykorzystując węzełki podłużne. Ta szatka poleci do USA, stąd takie nietypowe imię dziewczynki.
Poniżej kilka kolejnych zdjęć:
Mam nadzieję, że jest jeszcze grupa odwiedzająca mojego bloga. Zapraszam więc na kolejne odsłony moich prac; będzie mi niezmiernie miło :)
