poniedziałek, 28 sierpnia 2023

Lawendowa skrzynka dla Marty


Z wiejskim, sielskim klimatem kojarzy mi się też lawenda. Choć nie jest naszą rodzimą rośliną doskonale przyjęła się w naszym środowisku. Nawet tu, na Roztoczu, niedaleko Tomaszowa znajduje się niewielka plantacja lawendy. 
Dziś dla odmiany zatem lawendowa skrzynka na biżuterię dla Marty. Jak już nie jeden raz wykorzystałam tu papiery do scrapów. Wyszła całkiem klimatycznie.




Bardzo dziękuję za odwiedziny i wszystkie komentarze. Miłego zakończenia wakacji życzę:)

niedziela, 27 sierpnia 2023

Lubelska wieś

Dzisiaj podsumowanie moich sielskich tematów w hafcie. 

Po kilku latach, przy okazji corocznego Jarmarku Jagiellońskiego odwiedziłam Muzeum Wsi Lubelskiej. Lubelski skansen to jedno z moich ulubionych miejsc. Ciągle się rozwija i kiedy nie przyjadę tu, coś nowego jest do oglądania. Oto kilka migawek.









Oprócz wiejskich zagród stworzono tu fragment prowincjonalnego miasteczka.




Jeżeli kiedykolwiek będziecie w Lublinie lub okolicy koniecznie odwiedźcie lubelski skansen. Na prawdę warto. Życzę jeszcze wielu pogodnych dni tego lata :)
 


wtorek, 22 sierpnia 2023

Haft tomaszowski cd.

Dzisiaj kontynuuję temat haftu tomaszowskiego. Wspominałam o nim w poprzednich postach. 

Tym razem powstała poduszka z motywem, który zaczerpnęłam ze starego haftowanego ręcznika (1933r.), eksponatu z naszego muzeum regionalnego. Zrobiłam sobie zdjęcie, w domu na jego podstawie narysowałam wzór i wyszyłam go na poduszce. Zachowałam też oryginalną czerwono-czarną kolorystykę. 

Wyszyty wieniec polnych kwiatów szczególnie mi się spodobał - nie ma tu symetrii, motywy nie powtarzają się, co ja bardzo lubię.
Poduszka spodobała się nie tylko mi i mam już zamówienie na kolejną. Bardzo się cieszę, że będę mogła znowu sięgnąć po nasz regionalny haft.
A tu pozostałe zdjęcia.







 Bardzo dziękuję za odwiedziny i życzę jeszcze jak najwięcej gorących wakacyjnych dni :)

poniedziałek, 7 sierpnia 2023

Haft tomaszowski


Wspominałam wielokrotnie, że bardzo lubię folklor zwłaszcza haft z nim związany, ludowszczyznę w każdej postaci. Zawsze z wypiekami na twarzy oglądam stroje i inne elementy ozdabiane haftem regionalnym. Tym bardziej zafascynowana byłam, kiedy w zespole folklorystycznym, w którym swego czasu tańczyłam pojawiły się wiernie rekonstruowane stroje tomaszowskie (czyli z mojego rodzimego regionu). Pierwsze motywy regionalnego haftu tomaszowskiego wykorzystałam na serwetce i bieżniku, które pokazywałam już TUTAJ a potem TU.
Sukcesywnie też tworzę sobie zbiór wzorów haftu tomaszowskiego, głównie krzyżykowego.
Ale regionalny haft tomaszowski to nie tylko "krzyżyki", pierwotnie tylko w kolorze czarnym, z czasem wzbogacane innymi dostępnymi kolorami. To także haft płaski oraz koralikowy (ten głównie na serdakach).
O dziwo i ku mojej wielkiej radości w moim powiecie powstał projekt, mający na celu propagowanie haftu tomaszowskiego. Wzięłam udział w proponowanych warsztatach, zakończonych spotkaniem i małą wystawą prac uczestniczek w naszym muzeum regionalnym.
W ramach projektu wyszyłam jeden z motywów, ale tym razem pokusiłam się o haft płaski (kolorystyka oryginalna). Oto on:


Pozostawiłam go na tamborku, bo jeszcze nie mam pomysłu na jego wykorzystanie.

A taki tryptyk z wykorzystaniem motywów z haftu tomaszowskiego stworzyła moja koleżanka.

O hafcie tomaszowskim jeszcze będzie. Dziś pozdrawiam i życzę słońca :)

środa, 2 sierpnia 2023

Kwiaty polne w bieli


W poprzednim poście zaczęłam na swoim blogu tematykę trochę inną niż moje w pierwszej kolejności ulubione "damciowe" tematy. Mianowicie tegoroczne lato nastraja mnie tak bardziej sielankowo, wiejsko rzekłabym. Stąd ostatni temat haftowanych maków. Dziś z kolei temat tzw. kwiatów polnych. 

W końcu zabrałam się za obrusik, który przeleżał kilka lat z wybranymi nawet nićmi. Kupiłam go jak zwykle okazjonalnie, z nadrukowanym wzorem. Dopiero poznanie różnorodności ściegów hafciarskich zmotywowało mnie do jego ostatecznego wyszycia.

Bardzo podobny, jeżeli chodzi o wzór obrus wyszyłam kilka lat temu, jednak w wersji kolorowej. Pokazywałam go w TYM poście. Tym razem zdecydowałam się na jeden kolor ecru, nici perłówkę oraz różnorodność ściegów, żeby nie było nudno. 

Muszę przyznać, że ta wersja bardzo mi się podoba.


A tu troszkę szczegółów:





Mam nadzieję, że odpoczywając zaglądacie tu czasem, za co jestem bardzo wdzięczna.
Te skromne kwiaty są dla Was, dziękuję :)