wtorek, 8 czerwca 2010

Krótka przerwa w obowiązkach...


Takie piękne niebo towarzyszyło mi przez calutki ostatni weekend, który spędziłam nad morzem, dokładnie w Trójmieście. Męcząca to była podróż (prawie 12 godzin jazdy w jedną stronę), ale warto było.
Codzienne obowiązki zostały gdzieś tam, a tu piękna pogoda i tak samo piękne widoki (nad naszym Bałtykiem byłam wieki temu), miłe towarzystwo, no i ... spotkanie z Penelopą !



Nadszedł jednak czas powrotu...