niedziela, 29 czerwca 2014

Ślubny kuferek II

Wczoraj swój ślub mieli Justyna i Kamil. Dla nich powstał ten oto pamiątkowy kuferek. Tym razem w nieco nowocześniejszej formie, choć metoda ozdabiania ta sama - bielenie drewna, papier do scrapów i tekturowe elementy.


W najbliższym czasie czeka mnie ozdobienie jeszcze jednego ślubnego kuferka, ale to za chwilkę. Na razie  muszę sprecyzować swoje pomysły...
Pozdrawiam serdecznie w ten pierwszy, bardzo pogodny wakacyjny weekend :)


poniedziałek, 23 czerwca 2014

Ślubny kuferek

Lato to pora pełna słońca, ciepła i energii. W lato najpóźniej zachodzi słońce, najrzadziej pada deszcz, niebo jest bardziej błękitne i dlatego nikogo nie dziwi, że to najbardziej lubiana pora ślubów. W związku z tym na moim warsztacie znalazły się ślubne kuferki. W momencie składania życzeń mogą służyć do zbierania tradycyjnych kopert z pieniążkami na start dla Młodych. Potem mogą być miejscem przechowywania różnych pamiątek ślubnych. To już zależy oczywiście od wyobraźni obdarowanych.
Oto pierwszy z nich. Zamówiła ją pewna ciocia Basia dla swej kochanej siostrzenicy. 
Zastosowałam tu pastę wybielającą do drewna, papier scrapowy z pięknym motywem róż oraz reliefy wykonane przy pomocy szablonów, napis oraz ramkę z tekturki. Całość postarzyłam, coby nadać kuferkowi nieco charakteru...


Dziś wykańczam drugi z kuferków, bo ślub już w sobotę. Oczywiście efekt pokażę w najbliższym czasie.
Teraz pozdrawiam i życzę słonecznych i gorących dni, bo ciągle ich mało !


środa, 18 czerwca 2014

Złoto i krem

Dziś kolejne dekupażowe prace poczynione w ostatnim czasie.  Kolorystykę wybrały zamawiające - złoto i krem. 
Pierwsza praca to chustecznik dla serdecznej koleżanki, o którym wspominałam w poprzednim poście. Jak się okazało trafiłam w dziesiątkę !
Kolejna praca, rzekłabym nietypowa - puszka na komunikanty. Nigdy nie zdarzyło mi się podobnej pracy robić. Motywy pochodzą z trzech różnych serwetek. Centralnie umieściłam hostię, pomalowaną na biały perłowy kolor, żeby się nieco wyróżniała. Mam nadzieję, że i w tym wypadku spełniłam oczekiwania osoby zamawiającej.

Teraz zbieram się do pracy, a Wam dziękuję za odwiedziny i jak zwykle bardzo miłe komentarze :)


poniedziałek, 16 czerwca 2014

Chustecznik

Są takie przedmioty, które szczególnie lubię ozdabiać. Należy do nich chustecznik. Może przez jego prostą formę po prostu... a może przeznaczenie...
Kiedy koleżanka poprosiła mnie o zrobienie chustecznika bardzo się ucieszyłam. Postanowiłam przy okazji zrobić też chustecznik dla siebie. No i okazałam się wredną koleżanką, bo pierwszy zrobiłam właśnie dla siebie. Nie mogłam wytrzymać, żeby nie wykorzystać tego "damciowego" papieru !

 Tymczasem zmykam "odrabiać lekcje" - jutro szkoła...a i koniec roku się zbliża :) POZDRAWIAM !





piątek, 13 czerwca 2014

Szydełkowy obrus

Zanim pokażę prace, nad którymi tak zawzięcie pracowałam w ostatnim czasie, muszę się pochwalić cudownym obrusem szydełkowym. 
Jak tylko nabyłam okrągły stół, zapragnęłam mieć do niego szydełkowy obrus. Sama szydełkowaniem się nie zajmuję, więc poprosiłam o wydzierganie takowego moją serdeczną koleżankę ANIĘ. Troszkę upłynęło czasu od tego momentu i oto kilka dni temu dostałam od Ani wymarzony obrus. Wprawdzie wzór wybierałyśmy razem, ale efekt mnie bardzo mile zaskoczył. Obrus jest prześliczny, bardzo pracochłonny, misternie wykonany, pięknie układa się na stole... zresztą, co tu dużo pisać - zobaczcie same!
trochę szczegółów...


 i jeszcze raz w pełnej okazałości...
Czyż taka koleżanka to nie skarb ?! Aniu, jeszcze raz baaardzo dziękuję !

Dziękuję za odwiedziny i dotychczasowe komentarze. Pozdrawiam Was i zapraszam ponownie. W najbliższych postach będzie dużo dekupażowych nowości  :)




niedziela, 1 czerwca 2014

My secret garden

My secret garden - taki mały żarcik...
Choć marzę o takim małym sekretnym ogrodzie, mojemu jeszcze daleko do takiego stwierdzenia. Ma on zaledwie kilka lat i tylko jego część jest urządzona. Na to, aby nabrał charakteru trzeba jeszcze wiele czasu. Obecnie jednak pogoda sprzyja i w bardzo szybkim czasie rośliny się rozrastają. Uwielbiam ten moment w roku - wszystko jest bardzo świeże, a zieleń ma nieskończoną ilość odcieni. Zanim nastąpiły deszczowe dni, które nie mają końca zrobiłam kilka zdjęć.
Oto najładniejsze fragmenty mojego secret garden.

ścieżka między krzewami...

 rabata bylinowa...
 nie mogło zabraknąć Miszy, mojego wiernego towarzysza...
Mam nadzieję, że przed pokazaniem moich kolejnych prac chętnie zajrzałyście do mojego ogródka. Bardzo dziękuję zatem za odwiedziny. Winna jestem również podziękowania za komentarze pod ostatnim postem. Pozdrawiam i życzę Wam oraz sobie samej w końcu pięknej słonecznej pogody i ciepełka:) Brakuje mi go bardzo w ostatnich dniach...