Święta dawno za nami, a u mnie na blogu takie właśnie klimaty jeszcze panują.
Zamieszczam zatem zdjęcia obecnej robótki - niewielki obrazeczek, taki troszkę w charakterze toile. Może w łazience znajdzie miejsce (?). Stęskniłam się za haftem, który rozpoczęłam przed świętami. Dawno nie wyszywałam, więc staram się codziennie parę krzyżyków postawić, choć w pracy na koniec semestru jak zwykle zajęć nie brakuje, a i niemoc fizyczna mnie dopadła w postaci choróbska jakiegoś.
Pozdrawiam Was gorąco i dziękuję za odwiedziny.
Piękne te róże :)
OdpowiedzUsuńpięknie!
OdpowiedzUsuńCudny hafcik:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne róże :)
OdpowiedzUsuńsupcio :)
OdpowiedzUsuńMe encanta el bordado, que bonito!!!! besos
OdpowiedzUsuńPiękne są te różyczki
OdpowiedzUsuńWspaniły bukiet!
OdpowiedzUsuńPiękny motyw!!
OdpowiedzUsuńPiękny haft. Taki obrazek będzie świetnie wyglądał w każdym pokoju;)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka życzę, a bukiet przepiękny, ja też ostatnio mało czasu mam na krzyżyki.Buziaki
OdpowiedzUsuńoooh...jak pięknie u Ciebie :-) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJaki piękny haft!
OdpowiedzUsuńHaft piekny jak marzenie, wszystkie prezentowane prace sa wspaniale, gratuluje i podziwiam:)
OdpowiedzUsuńGosiu..taki haft do lazienki???..no cos Ty..sliczny, wesoly, czerwony i bedzie pasowal do walnetynek tegorocznych tylko zdrowiej zeby moc go skonczyc.)
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik, i te subtelne kolorki dzbanka...
OdpowiedzUsuń