Na razie udało mi się zrobić tylko coś z dekoracji. Pierwsza z nich to niewielki wianuszek z szyszek modrzewiowych, gdzieniegdzie uzupełnionych bukowymi " kwiatkami". Pośnieżyłam delikatnie białą farbką, dokleiłam miniaturowe gwiazdki. Całość polakierowałam lakierem z brokatem. Niestety lakier jest tak delikatny, że niewiele go widać, a chciałam, żeby wianuszek delikatnie się skrzył w świetle.
Dużo radości sprawiło mi zrobienie tego wianka, bo to praca z kategorii "łatwo i przyjemnie". Szyszki sama uzbierałam w czasie spacerów w pobliskim lesie, do tego styropianowe kółeczko przyklejone do tekturki, klej na gorąco i oto "świeżutka" dekoracja świąteczna.
W tle mój psi przyjaciel Hugo, który tylko czeka aż zwolnię swój fotel, żeby na nim posiedzieć :)
Tak jak na przykład tu...
Pozdrawiam serdecznie :)
HAPPY HOLIDAYS GOCHA!!!
OdpowiedzUsuńNaturalne ozdoby zawsze sprawdzą cię na święta.Szyszki lubię gdy turlają się po świątecznym stole :-). Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń