niedziela, 24 października 2021

Just merried


Jeszcze raz wracam do tematyki ślubnej. Tym razem jednak z pracą haftowaną. Nie ja jednak jestem jej autorką, ale moja córka Milena, której prace czasami pokazuję. 

Jako pamiątkę ślubną dla swoich przyjaciół Milena wyszyła taki oto obrazek. Zaczynając go nie wiedziała jeszcze o pomyśle Młodych, że do ślubu pojadą starym, zielonym "maluszkiem" Michała. W podświadomości chyba czuła, że trafi w punkt z tym haftem. A jakie było zaskoczenie i wzruszenie samych młodych!



Pozdrawiam cieplutko i zapraszam ponownie :)

Moja droga do pracy. Tak pięknie obecnie...


4 komentarze:

  1. Cieszę się ogromnie , że w rodzinie mamy jeszcze jedna hafciarkę , obrazek uroczy i bardzo cenny, bo wyszyty z myślą o danych osobach.Pozdrawiam cieplutko, buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko pogratulować Milenie takiej intuicji, haft rewelacyjny a i pamiątka bezcenna, pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejna wspaniała hafciarka ta Twoja córka. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny hafcik. Niedaleko pada jabłko od jabłoni... :-)

    OdpowiedzUsuń